We wtorek w Łodzi lider PO Donald Tusk bierze udział w spotkaniu "Kobiety na wybory". - Są tutaj dzisiaj kobiety z całej Polski. Przyjechały kobiety, które nie zawahały się ani chwili i powiedziały sobie: będziemy walczyć o nasze prawa, o prawa każdej Polki, najmłodszej dziewczyny, najstarszej emerytki, dla każdej Polki - mówił lider Platformy.
Tusk podkreślał, że uderzający jest dla niego sam fakt, że w 2023 roku w Polsce takie spotkanie musi się w ogóle odbyć. - Tysiące kobiet z Polski musi po raz kolejny przyjechać w jedno miejsce, by pokazać, że jest w nich siła, ponieważ do wywalczenia są ciągle fundamentalne, podstawowe prawa i wolności kobiet w Polsce w XXI wieku - mówił do obecnych na spotkaniu Tusk. - Chcę powiedzieć, że tak już dłużej być nie może. Nie wyobrażam siebie, żebyśmy weszli w rok 2024, by po pierwszych 100 dniach nowego rządu, żeby to był jeszcze temat do debat i dyskusji - podkreślił polityk.
Donald Tusk zapowiada, co zrobi dla kobiet w pierwszych 100 dniach po wygranych wyborach
Donald Tusk zapowiedział, co chce zrobić dla kobiet w pierwszych dniach swoich rządów, jeśli jego środowisko wygra wybory: - My w ciągu tych 100 dni musimy nadrobić osiem lat zaniedbań, osiem lat opresji, osiem lat pogardy, arogancji władzy wobec polskich kobiet. Przyrzekam wam, że po to właśnie idziemy do tych wyborów, żeby te sprawy załatwić od ręki - zwrócił się do kobiet.
Tusk podkreślał również, że o prawie do znieczulenia przy porodzie nadal trzeba mówić jak o postulacie politycznym. - To jest coś nieprawdopodobnego, że w środku Europy to jest przedmiot walki politycznej kobiet z władzą, która nie ma nawet minimum empatii wobec tych wszystkich, którzy są w takiej potrzebie - dodał polityk. Lider PO ocenił też, że kobiety powinny zabierać głos i podnosić krzyk, tak jak potrafiły to robić w ciągu ostatnich lat.
SPRAWDŹ: 100 konkretów na 100 dni. Propozycje programowe KO na wybory 2023. [PEŁNA LISTA]