Premier Donald Tusk przybył w poniedziałek do Paryża na spotkanie z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. Około godz. 12.50 doszło do oficjalnego spotkania polityków w Pałacu Elizejskim i wspólnego wystąpienia. - Dziękuje za to zaproszenie. Moją intencją było, aby rozpocząć od rewitalizacji relacji Polski z najważniejszymi partnerami europejskimi. Francja i Polska to tradycyjni przyjaciele - znamy się od wielu lat, przyjaźnimy się i ufamy sobie. W tych trudnych czasach stanowisko Polski i Francji jest do siebie bardzo zbliżone, szczególnie w kontekście agresji Rosji na Ukrainę - powiedział Tusk. Jak dodał: - Nie ma alternatywy dla UE, dla współpracy transatlantyckiej, dla NATO. Europa musi stać się bezpiecznym kontynentem, a to oznacza, że UE - w tym Polska i Francja, muszą stać się państwami silnymi i gotowymi do obrony własnych granic i do obrony naszych sojuszników spoza UE.
Później tego samego dnia szef polskiego rządu spotka się w Berlinie z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem. Tusk będzie rozmawiał z Macronem w Pałacu Elizejskim; obaj przywódcy mają przewodniczyć spotkaniu delegacji, a także odbędą rozmowę w cztery oczy. To nie wszystkie plany premiera, bo Donald Tusk ma jeszcze inne zadania. Po południu premier Tusk poleci z Paryża do Berlina, gdzie w Urzędzie Kanclerskim spotka się z kanclerzem Scholzem; tutaj również w planach jest osobiste spotkanie przywódców oraz rozmowy delegacji.
Paryż i Berlin to jedne z pierwszych stolic, jakie odwiedzi Tusk od momentu objęcia urzędu. Do tej pory, od zaprzysiężenia w grudniu na premiera, wziął udział w posiedzeniu Rady Europejskiej w Brukseli, w styczniu natomiast złożył wizytę w Kijowie, gdzie m.in. spotkał się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
NIŻEJ ZDJĘCIA POKAZUJĄCE, JAK MIESZKA TUSK