- Premier Donald Tusk w kontekście spotkań w Kopenhadze apeluje o deregulację, reindustrializację i realistyczne podejście do celów UE, aby wzmocnić konkurencyjność Europy na tle globalnych wyzwań.
- Tusk podkreśla, że lata wprowadzania regulacji przez UE muszą się skończyć, a uproszczenie powinno być priorytetem polskiej i duńskiej prezydencji, zaznaczając potrzebę samowystarczalności Europy w kontekście bezpieczeństwa i zbrojeń.
- Premier ostrzega, że Europa traci konkurencyjność na rzecz innych regionów świata, a ambicje UE nie mogą prowadzić do nakładania ograniczeń na firmy, osłabiając ich pozycję globalną.
- W dniach 1-2 października premier Tusk weźmie udział w spotkaniach w Kopenhadze, gdzie omówione zostaną kwestie wzmocnienia obronności UE i wsparcia dla Ukrainy, a także konkurencyjność UE.
Donald Tusk, przemawiając w środę 1 października w Kopenhadze, wyraził swoje preferencje dla terminu "deregulacja" zamiast "uproszczenie", argumentując, że wspólny rynek, choć jest potężnym narzędziem promowania konkurencyjności, boryka się z narastającymi barierami. Stwierdził, że po powrocie na stanowisko premiera w 2023 roku zauważył więcej przeszkód na wspólnym rynku niż dekadę wcześniej. Wskazał na potrzebę "szczerej diagnozy i reakcji na problemy", podkreślając, że Polska "odrobiła pracę domową" w tym zakresie, współpracując z firmami i organizacjami branżowymi.
Premier stanowczo zaznaczył, że lata wprowadzania regulacji przez UE muszą się skończyć, uproszczenie uznał za priorytet polskiej i duńskiej prezydencji, deklarując, że politycy unijni będą promować ten projekt, mimo że "proces jest bolesny". Donald Tusk podkreślił konieczność "realnych ambicji", szczególnie w obliczu obecnej sytuacji geopolitycznej.
Zapytali Polaków, kto powinien zastąpić Tuska. Większość wskazała jedno nazwisko
- Nasza rzeczywistość dziś to bezpieczeństwo, które oznacza zbrojenia. Zbrojenia oznaczają stal, a stal oznacza reindustrializację. Musimy być samowystarczalni – powiedział.
Zwrócił uwagę na wysokie koszty energii w Europie, które powodują, że firmy opuszczają kontynent.
- Musimy chronić nasze firmy, ale rzeczywistość jest brutalna - dodał.
Globalna konkurencyjność
Donald Tusk ostrzegł, że Europa "nie ma czasu", a w ciągu kilku miesięcy "będzie już za późno". Zaznaczył, że przedsiębiorcy wybierają obecnie inne regiony świata, takie jak USA, Kanada czy Brazylia, zamiast krajów europejskich. Podkreślił, że ambicje Unii nie mogą prowadzić do nakładania nowych ograniczeń na firmy, co osłabia ich globalną konkurencyjność.
Premier zakończył swoje wystąpienie, podkreślając, że Unia Europejska nie może redukować emisji w tempie, któremu żadna firma nie sprosta, ani stale zwiększać ambicji, gdy inni tego nie robią. "To właśnie oznacza konkurencyjność. Jesteśmy ambitni, ale musimy być ambitni w sposób rozsądny. Tylko tak możemy odnieść sukces" – podsumował.
Nadchodzące spotkania w Kopenhadze
W dniach 1-2 października premier Donald Tusk weźmie udział w nieformalnym posiedzeniu Rady Europejskiej oraz spotkaniu Europejskiej Wspólnoty Politycznej w Kopenhadze. W agendzie spotkań znajdą się kwestie wzmocnienia wspólnej gotowości obronnej i zwiększenia wsparcia dla Ukrainy. W środę, jeszcze przed pierwszą sesją roboczą, polski premier uczestniczył w spotkaniu poświęconym konkurencyjności, którego celem było omówienie konkretnych działań sektora politycznego i prywatnego na rzecz zwiększenia konkurencyjności UE.
W naszej galerii zobaczysz, jak mieszka Donald Tusk:
