Nowa koalicja ma kandydata na premiera w osobie Donalda Tuska (66 l.) i dziesiątki wakatów na najważniejsze stanowiska w państwie. Złożenie rządu z trzech bloków nie jest łatwym zadaniem. Wygląda na to, że zwiększona zostanie liczba ministerstw, żeby nasycić polityczny apetyt każdego z koalicjantów.
- Zasadniczo chcemy odchudzić administrację centralną, ale wyobrażamy sobie, w wyjątkowych przypadkach, wyodrębnienie dodatkowych ministerstw – mówi nam Michał Kobosko (55 l.), wiceszef Polski 2050. W grę wchodzi więc utworzenie ministerstwa mieszkalnictwa, o które zabiega Lewica, wyodrębnienie środowiska z resortu klimatu, podzielenia MEiN na edukację i szkolnictwo wyższe, ale też powołanie resortu przemysłu z siedzibą na Śląsku. Jutro ruszyć mają prace koalicyjnego zespołu, który ma negocjować między innymi kwestie kadrowe, a chodzi nie tylko o rząd, ale też min. władze parlamentu.
CZYTAJ: Sensacja! Oni zasiądą w rządzie Donalda Tuska?! Dobrze znane nazwiska
- Na początku pochylimy się nad sprawami programowymi, ustalenia kadrowe to będzie kolejny krok - mówi nam Dariusz Wieczorek (58 l.), reprezentujący Lewicę. Teoretycznie dzisiejsza opozycja ma jeszcze dużo czasu na rozmowy, bo wszyscy spodziewają się, że prezydent powierzy misję tworzenia rządu politykowi PiS. Platforma, Lewica i Trzecia Droga chcą być jednak gotowe także na inną ewentualność, stąd już teraz rozmowy o kształcie nowego rządu.