Łukasz Mejza zdaniem dziennikarzy Onet.pl ma sporo wrogów na prawicy - Proszę pana, niektórych szlag trafił, jak to usłyszeli – mówi poseł PiS, który w Sejmie zasiada od 2015 r. – Facet znikąd, przez lata kumał się z naszymi wrogami, nie wykonał cienia pracy na naszą rzecz w żadnej kampanii, a teraz dostanie gabinet, szofera, ministerialną pensję i będzie się do niego mówić „panie ministrze”. Przecież to ręce opadają – dodaje informator Onetu z partii rządzącej. Kolejną rzeczą, która ma niepokoić część posłów PiS to sprawa z oświadczeniami majątkowymi posła. Jeszcze w 2020 r. deklarował, że ma 150 tys. zł oszczędności. Tymczasem jak wynika z jego oświadczenia majątkowego złożonego kilka miesięcy później w Sejmie, wiosną tego roku na koncie miał już 450 tys. zł. W pandemicznym 2020 r. zarobił też ponad milion złotych. To wzrost o ponad 700 tys. zł w stosunku do 2019 r.
– Szczerze? Nie ufam mu. Do wszystkich w kuluarach zagaduje, z wszystkimi się wita, prawi komplementy. Z drugiej strony naprawdę mało o nim wiadomo, choć był wcześniej radnym. Jak dla mnie to trochę dziwny klimat, mówiąc delikatnie – przyznaje kolejny poseł Prawa i Sprawiedliwości, który w rozmowie z Onetem określił Mejzę mianem „cwaniaka”.
Jak myślicie, czy nowy wiceminister sprawdzi się na stanowisku i wykaże kompetencję? >>>Politycy Porozumienia dostali propozycję od PiS-u. "Polityczna korupcja". Gowin ujawnia >>>Nauczyciel WF po latach wygadał, co w szkole robił Kamil Bortniczuk, przyszły minister sportu!