Dlaczego partie polityczne nie chcą rezygnować z wpływów w spółkach Skarbu Państwa?
Polska 2050 od dawna nie może doprosić się od koalicjantów zgody na przynajmniej częściowe odpartyjnienie spółek Skarbu Państwa. Koleżanki i koledzy z rządu wiedzą, że sukces tej inicjatywy oznaczałby kryzys egzystencjalny polskich partii politycznych.
Platforma Obywatelska, PSL i Nowa Lewica (czyli stare SLD) są w polskiej polityce tak długo, że rozumieją coś, czego nie potrafią lub nie chcą zrozumieć działacze Polski 2050 – polska partia polityczna to przede wszystkim wielka agencja pracy.
Jak partie wykorzystują państwowe stanowiska do budowania władzy?
Jej członkowie, zwłaszcza ci z lokalnych i regionalnych struktur, dla których wysokie stanowiska polityczne są najczęściej nieosiągalne, zapisują się do polityki nie z patriotycznych pobudek. Nie ma w Polsce tradycji należenia do partii dla samego bycia ich członkiem. Działacze nie są w pierwszym rzędzie zainteresowani reformami, poprawianiem losu obywateli i dobrostanem państwa. Idą do polityki, licząc na mniej lub bardziej intratne posady, których dostarcza państwo. Jedni zyskają kierownicze stanowiska w instytucjach publicznych, a ci nieliczni, ale najbardziej obrotni trafią na dobrze płatne stanowiska w spółkach Skarbu Państwa.
Tak działają tryby polskiej polityki. Partia jest tak silna liczbą swoich członków, jak jej możliwości w kreowaniu etatów dla aparatu partyjnego. Nie przez przypadek po przegranych wyborach w 2023 r. PiS uskarżał się na wykruszanie się aktywnych działaczy – wielu z nich zrozumiało, że ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego, będąc w opozycji i politycznej defensywie, niewiele ma im do zaoferowania. A nie wszyscy mają tyle cierpliwości, by czekać na korzystną koniunkturę. Tym razem przydarzyło się to PiS, ale każda partia tracąca w Polsce władzę przeżywa podobne problemy.
Czy odpartyjnienie spółek Skarbu Państwa jest w ogóle możliwe?
Jednak nie tylko szeregowym członkom partii to biuro pośrednictwa pracy jest potrzebne. To kluczowe narzędzie do budowania pozycji w ramach danego obozu politycznego. Kto ma moc rozdawania atrakcyjnych etatów, ten ma polityczną siłę do tworzenia własnej koterii. Tu rządzi stara jak świat zasada, że wiernych sojuszników się nie zyskuje – ich się kupuje. Najważniejsze i najbardziej wpływowe frakcje w ramach obozów politycznych to spółdzielnie pracy. Także z tego względu rozmontowanie systemu politycznych etatów jest praktycznie niemożliwe. Zbyt dużo zbyt wpływowych osób jest zainteresowanych jego trwaniem, by ktokolwiek poważnie traktował odpartyjnianie spółek Skarbu Państwa.
To, co przeczytali Państwo powyżej, nie jest argumentem na rzecz prywatyzacji państwowych spółek. Udział państwa w gospodarce jest ważny i ekonomicznie, i społecznie. Aby jednak nie był narzędziem reprodukcji patologii, potrzeba zmiany filozofii funkcjonowania polskich partii politycznych. A tego niestety nie da się zrobić ustawą.