Marsz Wolności i Solidarności organizowany przez PiS ma rozpocząć się o 13, 13 grudnia na Placu Trzech Krzyży w Warszawie. Do udziału w wydarzeniu namawia między innymi Krystyna Pawłowicz. – Upamiętnimy ofiary stanu wojennego i tych, którzy walczyli o naszą wolność. Wyrazimy też poparcie dla władz: prezydenta, Sejmu i rządu wybranych przez nas demokratycznie w ostatnich wyborach. Zaprotestujemy przeciwko próbom odebrania nam tego zwycięstwa przez wpływową mniejszość. Zaprotestujemy też przeciwko ich antypolskim akcjom zastraszania Polaków interwencjami zewnętrznymi, mającymi złamać poparcie Polaków dla swojej reprezentacji – mówiła Pawłowicz. Jak twierdzą organizatorzy, rok temu w marszu wzięło udział blisko 60 tys. osób.
Pikieta przed domem Kaczyńskiego
Jednocześnie 13 grudnia zapowiada się dość gorącym dniem dla Jarosława Kaczyńskiego. Na Facebooku niezadowoleni z władzy obywatele umawiają się na pikietę przed domem prezesa PiS. W demonstracji swój udział zapowiedział m.in współorganizator Andrzej Biardzki - osoba zaangażowana w prześmiewczy Kościół Latającego Potwora Spaghetti - czytamy na onet.pl. - Symbolika tej daty mówi, że to moment w roku, w którym należy wspomnieć deptaną buciorami wolność. Dziś prawo łamie zwycięska partia pana Kaczyńskiego. Łamie je, by odebrać nam wolność - tłumaczy. Udział w wydarzeniu zadeklarowało póki co ponad 3,6 tys. osób. Nie wszyscy jednak podchodzą pozytywnie do wydarzenia. - Szkoda, że nie organizowaliście protestu pod domem Ewy Kopacz, kiedy Platforma Obywatelska w ekspresowym tempie upolityczniła do granic absurdu instytucję Trybunału Konstytucyjnego i tym samym rozpoczęła wielkie zamieszanie – pisze jeden z internautów.
Obywatele dla demokracji
Z kolei 12 grudnia Komitet Obrony Demokracji zapowiada demonstrację "Obywatele dla demokracji". Ma ona odbyć się przed Trybunałem Konstytucyjnym. Udział w wydarzeniu zadeklarowało na Facebooku 1,1 tys. osób. W tym lider Nowoczesnej Ryszard Petru, wiceprezydenci Warszawy Jarosław Jóźwiak i Jacek Wojciechowicz, poseł PO Michał Szczerba i były wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski (PO). Mateusz Kijowski, będący jednym z inicjatorów wydarzenia, na stronie KOD na FB mobilizuje zwolenników: – Jesteśmy obiektem silnych ataków. Osobiście i grupowo. Nasi przeciwnicy dążą do tego, żeby nas przestraszyć i skłócić. Nie dajmy się! Nie dajmy sobie zamknąć ust! (...) To dopiero początek długiej drogi!
Zobacz także: Sprawa szefa NIK Krzysztofa kwiatkowskiego: dymisja albo Trybunał