Czy rządowe miliardy uratują gospodarkę? ''Pomoc ogromna, ale uzasadniona''

„Super Express”: – Czy ogłoszony wczoraj pakiet ochronny. „Tarcza” dla przedsiębiorców pozwoli polskiej gospodarce wyjść obronną ręką z kryzysu wywołanego epidemią?
Marian Szołucha: – Powiedzmy, że względnie obronną ręką. Nie wiemy bowiem jak będzie ten kryzys głęboki ani też jak długo potrwa. Skala pomocy jest ogromna – zakłada podjęcie wielu działań, na które przeznaczone zostanie ponad 200 miliardów złotych. Jednak nie są to wydatki nadmierne. Są one adekwatne do skali problemów, w jakich znalazła się polska gospodarka.
– Niektórzy twierdzą jednak, że kryzysów mieliśmy wiele. Było ciężko, ale nie trzeba było podejmować aż tak radykalnych działań?
– Z tak głębokim kryzysem i tak trudnym do przewidzenia, jeśli chodzi o jego kolejne etapy, nie mieliśmy nigdy do czynienia. Nie mieliśmy do czynienia z kryzysem, który spadłby na nas tak szybko, tak niespodziewanie, dotknął boleśnie każdego z nas i w jednej chwili. Przypomnę, że kryzys z 2008 i 2009 roku zaczął się od upadku jednego banku inwestycyjnego w Stanach Zjednoczonych. Potem stopniowo rozlewał się na rynki finansowe w kolejnych krajach. Teraz z dnia na dzień w imię ratowania naszego zdrowia i życia sparaliżowane zostało wszystko. Dlatego dobrze, że rząd podjął decyzję o pomocy. Dobrze, że pomoc ta zawiera wiele elementów. Ale na ile będzie skuteczna musimy zobaczyć, jak długo ten kryzys potrwa.