Czy NATO powinno zestrzeliwać rosyjskie samoloty nad swoim terytorium? Stanowisko Donalda Trumpa
Donald Trump podczas spotkania z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w Nowym Jorku, zapytany o to, czy państwa NATO powinny zestrzeliwać rosyjskie samoloty naruszające ich przestrzeń powietrzną, odpowiedział krótko i stanowczo: "Tak".
Dodał jednak, że ewentualne poparcie Stanów Zjednoczonych dla takich działań "zależałoby od okoliczności".
Po spotkaniu z prezydentem USA, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podziękował Trumpowi za wysiłki w powstrzymaniu wojny i podkreślił, że ukraińscy żołnierze w tym miesiącu odbili 360 kilometrów.
Trump mówił z kolei, że rosyjska gospodarka jest w "strasznym stanie", a następnie stwierdził, że "Ukraina bardzo dobrze sobie radzi z powstrzymywaniem tej bardzo dużej armii, to niesamowite".
NATO gotowe do zestrzelenia samolotów naruszających przestrzeń powietrzną sojuszu
Jak z kolei mówił we wtorek na konferencji prasowej sekretarz generalny NATO Mark Rutte decyzje o starciu z intruzami są podejmowane w czasie rzeczywistym i zawsze opierają się na dostępnych danych wywiadowczych dotyczących zagrożenia, jakie stwarza samolot, który wtargnie w przestrzeń powietrzną państwa NATO.
Sojusz ma wziąć pod uwagę, jakie intencje miał dany samolot, jakie uzbrojenie i jakie stanowi zagrożenie dla sił sojuszniczych, ludności cywilnej lub infrastruktury
- Zawsze będziemy reagować w sposób proporcjonalny, ale w razie potrzeby możecie być pewni, że zrobimy wszystko, co konieczne, aby bronić naszych miast, naszych ludzi i naszej infrastruktury. Nie oznacza to, że zawsze będziemy natychmiast zestrzeliwać samolot - podkreślał Rutte.
Donald Tusk również mówi o możliwości zestrzeliwania rosyjskich samolotów
Również polski rząd odniósł się do kwestii naruszeń przestrzeni powietrznej przez rosyjskie samoloty. Premier Donald Tusk w poniedziałkowej wypowiedzi podkreślił, że Polska jest gotowa do obrony swojego terytorium.
- Decyzję o zestrzeliwaniu obiektów latających my będziemy podejmowali bezdyskusyjnie wtedy, kiedy naruszają nasze terytorium i latają nad Polską. Tu w ogóle nie ma o czym dyskutować – oświadczył Tusk.
Jednocześnie premier zaznaczył, że w sytuacjach nie do końca jasnych, takich jak przelot rosyjskich myśliwców nad platformą Petrobalticu, ale bez naruszenia wód terytorialnych, konieczne jest "dwa razy się zastanowić, zanim podejmie się decyzję o działaniach, które mogą wywołać już bardzo ostrą fazę konfliktu".
Tusk podkreślił również potrzebę stałego porozumienia z sojusznikami w tej sprawie. "Jesteśmy gotowi do każdej decyzji, która ma na celu unicestwienie obiektów, które mogą nam zagrażać, na przykład rosyjskich myśliwców, jeśli będą latały nad naszymi wodami terytorialnymi, ale ja muszę też mieć stuprocentową pewność (...), że wszyscy sojusznicy będą traktowali to dokładnie w taki sam sposób jak my" – dodał szef rządu.
