3 godziny na mrozie po szczepionkę

i

Autor: Marcin Wziontek/Super Express 3 godziny na mrozie po szczepionkę

Ogromne kolejki i chaos pod przychodniami. Seniorzy stoją trzy godziny po szczepionkę!

2021-01-19 6:10

Pomimo trzaskającego mrozu seniorzy od piątku ustawiają się w kolejkach pod przychodniami, aby zapisać się na liście oczekujących na szczepionkę na COVID-19. Niektórzy nie mają jeszcze wymaganych 80 lat. – Stoimy na mrozie, ale co mam robić? Przez trzy godziny nie mogłam się dodzwonić na infolinię – opowiada nam Jolanta Jakubowska (67 l.) z Warszawy.

W piątek, podczas pierwszego dnia rejestracji, największe kolejki seniorów ustawiały się pod przychodniami miejskimi w Łodzi. Część osób czekało na dworze już od piątej rano i nie mieli szczęścia, bo w przychodniach zabrakło dla nich numerków. Muszą więc szukać wolnych miejsc w innych punktach szczepień.

Wczoraj zainteresowanie szczepieniami było nadal duże w całej Polsce. Kolejkę seniorów spotkaliśmy m.in. pod punktami szczepień w stolicy.

Do wielu osób nie dotarły stworzone przez rząd zasady szczepień i przychodzą do przychodni, chociaż nie nadeszła jeszcze ich kolej na rejestrację – są zbyt młodzi. Zapanował chaos. – Przez 3 godz. nie mogłam się dodzwonić na infolinię, żeby się zapisać, to musiałam tu przyjść. Innego wyjścia nie mam, muszę marznąć – tłumaczy swoją obecność w kolejce Jolanta Jakubowska (67 l.) z Warszawy.

Super Raport 18.01 (Goście: Radosław Sikorski - Eurodeputowany PO, Artur Dziambor - Konfederacja)

Przypominamy, że aktualnie zarejestrować się na szczepienie mogą tylko osoby w wieku 80 plus, a od 22 stycznia ruszy rejestracja osób powyżej 70. roku życia. Młodsi mogą wyrazić chęć zaszczepienia. Tak chciał zrobić Antoni Głowacki (63 l.), rencista z Białegostoku. W tym celu przyszedł do lokalnej przychodni, bo nie był w stanie załatwić tego przez internet. – Chciałem się w przychodzi zapisać w kolejkę, bo takie apele słyszałem w telewizji – tłumaczy nam powód przyjścia. – Chciałem też ze względu na moją chorobę prosić o dowiezienie do punktu szczepień. Okazało się jednak, że na tym etapie mogę zgłosić się tylko przez internet, ale ja nie mam internetu i nie potrafię go obsługiwać. Bardzo się zdenerwowałem, bo zapowiedzi rozmijają się z praktyką – żali się rencista. 

Teresa Małyszko (74 l.) z Białegostoku

"Zgłosiłam się na szczepienie przeciwko koronawirusowi praktycznie od ręki i bez większego problemu. Kolejka nie była długa. Nie wyznaczono mi konkretnej daty szczepienia, ale pani rejestratorka zapisała mój numer telefonu i zadzwoni, gdy przyjdzie moja kolej. Wystarczy poczekać."

Antoni Głowacki (63 l.), rencista z Białegostoku

"Mam problemy neurologiczne, kłopoty z poruszaniem i mową. Ze względu na wiek co prawda jeszcze nie mogę się zaszczepić, ale przyszedłem do przychodni, by wyrazić chęć na szczepienie i zapisać się w kolejkę, bo takie apele słyszałem w telewizji. Chciałem też ze względu na moją chorobę prosić o dowiezienie do punktu szczepień. Okazało się, że na tym etapie mogę zgłosić się tylko przez internet, ale ja nie mam internetu i nie potrafię go obsługiwać."

Marianna Sierocka (78 l.) z Warszawy

"Ja się zapisałam. Jestem w takim wieku, że należę do 1. grupy. Nikt nam nie tłumaczy, jak to jest z tymi zapisami. Koleżanka przyszła wczoraj się zarejestrować do przychodni przy ul. Puszczyka i nie dostała terminu. Dziś dodzwoniła się na infolinię i dali jej konkretny termin w innej przychodni."

Jolanta Jakubowska (67 l.)

"Jest straszna kolejka. Stoimy już tu jakiś dłuższy czas, blisko trzy godziny! Jest zimno, ale co mamy zrobić. Przez 3 godz. nie mogłam się dodzwonić na infolinię, żeby się zapisać, to musiałam tu przyjść. Innego wyjścia nie mam, muszę marznąć. Przez internet się nie zapiszę, bo nie mam Profilu Zaufanego i nie będę miała."