„Dzięki Konfederacji mamy prezydenta Nawrockiego” – Czarnek dziękuje, ale stawia warunek
Czarnek podziękował wyborcom Konfederacji za wsparcie Karola Nawrockiego 1 czerwca. Z jego słów jasno wynika, że to właśnie głosy sympatyków Sławomira Mentzena i Grzegorza Brauna miały decydujące znaczenie w starciu z Rafałem Trzaskowskim. Ale w tej samej wypowiedzi padł apel o zmianę tonu i polityczną dojrzałość:
Daniel Nawrocki ostro grzmi: "Tusk chciał zniszczyć mojego ojca" [TYLKO U NAS]
– Apeluję do kolegów i koleżanek z Konfederacji, żeby przestali mówić językiem, jakby to powiedzieć, nieprzystającym do dzisiejszej rzeczywistości. Przepięknie się zachowali w czasie wyborów 1 czerwca, bardzo dziękuję elektoratowi Konfederacji, pana Sławomira Mentzena czy pana Grzegorza Brauna, za masowe poparcie Karola Nawrockiego, dzięki temu prezydentem jest Nawrocki. Ale trzeba teraz zrobić dwa kroki do przodu – powiedział.
Słowa Czarnka nie są przypadkowe. PiS – osłabiony po przegranych wyborach parlamentarnych – szuka teraz realnej drogi do odzyskania wpływu. Koalicja z Konfederacją to jeden z niewielu scenariuszy, który może zmienić układ sił w Sejmie. Stąd wezwanie do „zgody na prawicy” i zarazem sugestia, że Konfederacja nie może już stać z boku.
– Polska oczekuje zgody na prawicy. Polska oczekuje współpracy, a nie wyczekiwania, bo to nie jest czas na wyczekiwanie. To jest bardzo trudna sytuacja geopolityczna, w której trzeba odpowiadać na wyzwania, a nie wyczekiwać i oskarżać się o kanibalizm – mówił dalej były minister edukacji.
Czarnek zapewnił też, że ze strony Prawa i Sprawiedliwości nie ma mowy o rozgrywaniu partnerów ani dominacji:
– Na pewno w PiS-ie nie ma nikogo, kto by w ten sposób myślał i zapewniam kolegów z Konfederacji, że mogą być spokojni co do otwartej, życzliwej i też bardzo transparentnej współpracy.
Nowy apel: „To jest tydzień na opamiętanie się”. Czarnek do PSL i Polski 2050
W dalszej części rozmowy Przemysław Czarnek zwrócił się bezpośrednio do koalicjantów Donalda Tuska. Jego słowa skierowane do PSL i Polski 2050 brzmią jak polityczne ultimatum – i jak próba rozbicia dotychczasowej większości rządowej:
– Mam nadzieję, że 11 czerwca jednak część koalicji 13 grudnia zrozumie, że ta nowa sytuacja polityczna, która się zrodziła w wyniku wyborów 1 czerwca, daje im szansę, żeby wyjść z tego kręgu, w którym służą złej sprawie i przejść do koalicji polskich spraw.
To jasny przekaz: PiS daje sygnał gotowości na współpracę nie tylko z Konfederacją, ale także z centrowymi partiami dotąd związanymi z obozem Tuska. W tym kontekście pojawia się zapowiedziane wotum zaufania dla rządu, które ma odbyć się już 11 czerwca.
– Jeśli z kolei 11 czerwca jednak mimo wszystko koalicja udzieli wotum zaufania Tuskowi, a po to ten wniosek złożył, żeby szantażować i stawiać pod ścianą, no to po pierwsze nic się nie zmieni dla Polski na plus. Po drugie muszą mieć jednak świadomość tego, zarówno PSL, jak i Polska 2050, jak i inne partie, że będą zjedzone przez Tuska w przeciągu kolejnych kilku miesięcy – ostrzegł Czarnek.– Naprawdę apel za pośrednictwem Radia Wnet: to jest tydzień na opamiętanie się.
Polityczny tygiel po wyborach. Czy nastąpi przełom?
Apel Czarnka wpisuje się w gorący okres powyborczy – między oficjalnym ogłoszeniem wyników a politycznym wyczekiwaniem na zaprzysiężenie nowego prezydenta. PiS, mimo pozostania w opozycji parlamentarnej, wyraźnie testuje nowe konfiguracje.
Hasło „zgoda na prawicy” to nie tylko retoryka – to realna próba budowania większości. Czy Konfederacja odpowie? Czy PSL i Polska 2050 rozważą ruch, który mógłby zmienić wszystko? Decyzje najbliższych dni będą mieć kluczowe znaczenie.
Poniżej galeria zdjęć: Przemysław Czarnek odwiedził USA
