Marian Banaś przekazał nam zaskakujące wieści! Odbiera telefony z PiS! Nie do wiary, w jakiej sprawie

2025-07-30 10:14

W środę 30 lipca jednym z gości Marka Balawajdera w naszym programie "Poranny ring" był prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś. Już na wstępie zadeklarował on, że chciałby dalej kontynuować swą misję na tym stanowisku, zapewniając przy tym, że kierowana przez niego instytucja jest "apolityczna i niezależna". - Patrzymy na ręce każdej władzy - przekonywał Banaś. Po chwili zdradził zaskakujące informacje o telefonach, jakie odbiera w ostatnim czasie od polityków Prawa i Sprawiedliwości!

Marek Balawajder i Marian Banaś

i

Autor: Super Express / You Tube

Od miłości do nienawiści

W Polsce kadencja prezesa Najwyższej Izby Kontroli (NIK) trwa 6 lat, więc kończy się w 2025 roku, ponieważ obecny prezes, Marian Banaś, został powołany na to stanowisko w 2019 roku. Kadencja ta może być przedłużona o kolejną, ale nie dłużej niż dwie kadencje łącznie dla tej samej osoby. Choć swoją pracę w tym urzędzie obecny prezes rozpoczął z namaszczenia Prawa i Sprawiedliwości, to stosunki pomiędzy partią Jarosława Kaczyńskiego a Marianem Banasiem szybko uległy drastycznemu pogorszeniu.

Zobacz: Afera GetBack: NIK wzywa do powołania komisji śledczej!

W wywiadzie dla tygodnika "Sieci" z 24 maja 2021 prezes PiS odnosił się do zarzutów, które Najwyższa Izba Kontroli sformułowała pod adresem ministrów rządu Mateusza Morawieckiego. Chodziło o kosztowną próbę organizacji wyborów kopertowych w 2020 roku. NIK w raporcie z kontroli uznała, że rząd PiS złamał przy tym prawo. Kaczyński zaatakował za to Mariana Banasia. Sugerował, że jest on człowiekiem o zbrukanej opinii, co stawia pod znakiem zapytania jego kompetencje do sprawowania powierzonej mu funkcji (ponieważ wobec Banasia toczyło się śledztwo dotyczące nieprawidłowości w jego oświadczeniu majątkowym i zeznaniach podatkowych). To był tylko jeden z wielu aktów wzajemnych nieżyczliwości i złośliwości, do których doszło w ostatnich czasach

Banaś zaskakuje w "Porannym ringu"

Goszcząc w "Porannym ringu", który prowadził Marek Balawajder, Marian Banaś ustosunkował się do pogłosek, jakoby chciał pozostać prezesem NIK na drugą kadencję. - Ja zawsze wyrażałem taką opinię, że czuję się na siłach. To, co dokonałem, pokazało, że jestem w stanie prowadzić nadal tę izbę w sposób właściwy - stwierdził jednoznacznie. Odpowiedział również na zarzuty, jakoby NIK była wykorzystywana politycznie. - Jesteśmy organem absolutnie niezależnym, konstytucyjnym. Wdrażamy opinie w pełni niezależne i oparte na faktach - deklarował.

Sprawdź: Dramat w rodzinie Mariana Banasia. Prezes NIK w ogromnej żałobie

Czy zatem Banaś zabiega o drugą kadencję? Zapytany o to szef NIK udzielił zaskakującej odpowiedzi. - To raczej posłowie, a nie ja o to zabiegają. Ja jestem gotowy, nie raz to powtarzałem. Dzwonią do mnie w tej sprawie również z Prawa i Sprawiedliwości - oznajmił. Dodał, że są to często poważni i znani przedstawiciele tej partii. - Uważają, że to co dokonałem, jest naprawdę wielkiego uznania i bardzo służy sprawie polskiej - przekonywał. Dopytywany o jakiekolwiek nazwiska, Banaś zasłonił się jednak ustawą o ochronie danych osobowych.

Galeria poniżej: Marian Banaś. Prezes NIK wyrywa chwasty

Polityka SE Google News
Sonda
Czy Marian Banaś powinien pozostać szefem NIK na drugą kadencję?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki