W czwartek w Warszawie odbył się briefing prasowy ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka dotyczący wakatów i wynagrodzeń nauczycieli. Czarnek powiedział, że przedstawia "suche i prawdziwe fakty" dotyczące sytuacji w szkołach.
"Od 1 września 2022 r. średnie wynagrodzenie nauczyciela początkującego będzie wynosiło 4 432,15 zł i to jest wzrost wynagrodzenia o 20 proc. (...) o 738,69 zł. Takie są fakty" - powiedział.
Dodał, że jest to możliwe dzięki ustawie, która została przyjęta na ostatnim posiedzeniu Sejmu po odrzuceniu poprawek Senatu.
"W ślad za wynagrodzeniem idzie również uproszczenie awansu zawodowego, który był zbyt skomplikowany" - powiedział. Czarnek dodał, że nastąpi też skrócenie dojścia do stopnia nauczyciela mianowanego o dwa lata. Zapowiedział, że nastąpi też wzrost średniego wynagrodzenia nauczyciela kontraktowego o 8 proc., czyli o 332,41 zł.
"Średnie wynagrodzenie nauczyciela mianowanego będzie wynosiło 5 318,58 zł, a nauczyciela dyplomowanego średnie wynagrodzenie od 1 września 2022 r. - to 6 795,97 zł" - wyliczał.
Szef MEiN przedstawił też wzrost średniego wynagrodzenia w latach 2017-2022. "U nauczyciela stażysty będzie to łącznie 1 715 zł, kontraktowego - 1 415 zł, mianowanego -1 405 zł i dyplomowanego - o 1 796 zł.
Co dalej ze strajkiem nauczycieli?
Czy wspomniane podwyżki zahamują plany nauczycieli dotyczących strajku? Głównym powodem było odrzucenie przez Sejm podwyżek, jednak sytuacja jest wciąż fatalna. Szkoły są przepełnione i nie ma komu uczyć dzieci. Według szacunków Związku Nauczycielstwa Polskiego, już dziś brakuje około 20 tysięcy nauczycieli w całej Polsce.