W czwartek rano Przemysław Czarnek był gościem Polskiego Radia 24. Jednym z głównych tematów rozmowy posła PiS z prowadzącym było prawo azylowe, które 27 marca br. weszło w życie. Tego właśnie dnia rozporządzenie w sprawie czasowego ograniczenia prawa do złożenia wniosku o udzielenie ochrony międzynarodowej ukazało się w Dzienniku Ustaw, co oznacza, że już obowiązuje. Dotyczy granicy polsko-białoruskiej, a wprowadzono je na okres 60 dni. Rozporządzenie stwarza możliwość zawieszenia składania wniosków o udzielenie azylu cudzoziemcom. Ma to pomóc w ograniczeniu nielegalnej migracji.
Zobacz: Tusk zaczął naciskać na Dudę. Wkroczył Mastalerek! Żadnych zahamowań, mocna odpowiedź
Ta inicjatywa rządu bardzo przypadła do gustu byłemu ministrowi edukacji, który podkreślał, jak ważna jest ochrona na granicy Polski z Białorusią. - Walka z nielegalną migracją może przybierać różne formy i cieszę się, że premier Tusk, po tym, jak atakował granicę wschodnią razem ze swoimi ludźmi, znieważał służby, zdestabilizował pracę na granicy, kazał wpuszczać wszystkich nielegalnych migrantów [...] teraz poszedł po rozum do głowy i wystąpił z inicjatywą zawieszenia prawa do azylu - oznajmił.
Sprawdź: Prezydent Duda podpisze ważną ustawę! Bardzo prosił go o to Donald Tusk!
Jak jednak zaznaczył, takie działanie niewiele da, ale jest to mały krok "w kierunku uszczelnienia granicy i niewpuszczania do Polski nielegalnych migrantów". Czarnek dodał, że żąda od rządu i Donalda Tuska, aby bronili polskich granic i dbali o dobre stosunki z USA, które jego zdaniem są "głównym gwarantem bezpieczeństwa naszego kraju na najbliższe miesiące i lata". - Cieszę się, że pan Tusk dostrzegł, że migranci, którzy są na granicy wschodniej, to ludzie, którzy zostali dowiezieni przez Łukaszenkę i Putina - dodał.
Galeria poniżej: Przemysław Czarnek tańczył we włoskim hotelu
