Córka prezydenta wprowadza się do pałacu

2016-02-11 3:00

Olbrzymie apartamenty, kucharze dostępni 24 godziny na dobę, funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu, służbowa limuzyna, stylistka - to wszystko i dużo więcej może mieć dla siebie córka prezydenta Kinga Duda (20 l.). Informacja o jej przeprowadzce do Pałacu Prezydenckiego jest najgorętszym tematem nie tylko w rodzinnym Krakowie.

Kinga Duda przeżywa ciężkie chwile. Ostatnio dużo mówi się na temat rozstania prezydenckiej córki z chłopakiem. W tych trudnych momentach na szczęście może liczyć na rodziców, którzy choć są w Warszawie, to wspierają swoją jedyną córkę z całych sił.

Kinga, jak twierdzi "Rewia", ma podobno przeprowadzić się do Warszawy po zakończeniu roku akademickiego. - Nie będzie żadnego komentarza w tej sprawie - ucina prezydencki rzecznik Marek Magierowski. - Kinga jest dorosła, nie będę komentował jej prywatnego życia - stwierdza z kolei jej dziadek Jan Duda.

A jeszcze niedawno prognozował, że wnuczka wyjdzie za swojego chłopaka Karola. Mieli wspólne plany. Karol, student medycyny pochodzący ze znanej krakowskiej rodziny, często bywał w krakowskim mieszkaniu Dudów. Między innymi troskliwie zajmował się fretką Kingi. Andrzej i Agata Dudowie lubili sympatię córki. Wspólnie spędzili nawet wakacje w słonecznej Toskanii.

Jednak z czasem ich drogi zaczęły się rozchodzić. Nieoficjalnie wiadomo, że jedną z przyczyn rozstania była słynna sesja Kingi, którą wykonał jej przyjaciel i bez jej wiedzy opublikował w intrenecie. To przelało czarę goryczy. Młodzi zadecydowali o rozstaniu. Poza tym Karol od dawna miał narzekać, że męczy go życie w błysku fleszy.

Zobacz także: Protasiewicz zmieni partyjne barwy? Rozmawia z Nowoczesną!