Sikorski wyjaśnia czym ma być ograniczenie prawa do azylu. Będą wyłączenia
Premier Donald Tusk w trakcie konwencji Koalicji Obywatelskiej zapowiedział, że w ramach nowej strategii migracyjnej rząd będzie mógł czasowo zawiesić prawo do azylu argumentując, że często jest używane ono instrumentalnie przez Władimira Putina i Aleksandra Łukaszenkę oraz przemytników ludzi. Wywołało to spore kontrowersje, zwłaszcza wśród polityków Nowej Lewicy i organizacji broniących praw człowieka. Zwracano uwagę również, że prawo do azylu jest zapisane w Konstytucji RP.
Jak teraz wyjaśnił szef MSZ Radosław Sikorski w rozmowie z "Radiem Zet", że "prawo do azylu nadal będzie", a możliwość jego zawieszenia ma dotyczyć tylko "czasowego ograniczenia terytorialnego".
- To będzie czasowo, np. na 90 dni, ograniczenie terytorialne, np. tylko gminy i powiaty wzdłuż granicy i z wyłączeniem grup wrażliwych, tzn. matka z dzieckiem, osoba torturowana, osoba niepełnosprawna nadal będzie mogła złożyć podanie o azyl - powiedział Sikorski.
Dodał, że mężczyźni, którzy w dużych grupach próbują siłowo przekroczyć granicę nie będą mogli w tym miejscu złożyć podania o azyl, a jedynie "w polskim konsulacie w Mińsku, lub Moskwie, dokąd przyjeżdżają zachęceni przez władze tych krajów".
Rząd zawiesi prawo do azylu? Szczegóły strategii migracyjnej
Rządowa strategia migracyjna została przyjęta we wtorek 15 października 2024 roku. Donald Tusk zapowiedział, że strategia ma na celu, aby Polska nie przyjmowała wniosków azylowych od ludzi, którzy "zorganizowani przez Łukaszenkę nielegalnie przekraczają granice".
Wiceszef MSWIA Maciej Duszczyk z kolei zastrzegł, że prawa do azylu nie stracą Ukraińcy uciekający przed wojną, czy Białorusini uciekający przed reżimem Aleksandra Łukaszenki.