Czy uda się przekazać Leopardy Ukrainie? "Jest nadzieja"
Szef MON na spotkaniu z dziennikarzami przekazał, że ministrowie obrony z 15 państw spotkali się "na marginesie" konferencji w Ramstein i poruszono temat Leopardów. Podkreślił również, że niemiecki minister obrony Boris Pistorius pracuje na swoim stanowisku dopiero drugi dzień, dlatego nie jest w stanie teraz podjąć decyzji. Mariusz Błaszczak stwierdził jednak, że jest przekonany, że rozmowy zakończą się sukcesem, tak jak w przypadku systemu Patriot.
Szef MON zapowiedział również, że spotka się z szefem ministerstwa obrony naszego zachodniego sąsiada. Zapytany o to, czy Polska przekaże czołgi Leopard Ukrainie nawet bez zgody Niemiec stwierdził, że ma "nadzieję, że Niemcy wydadzą zgodę". Podkreślił także, że jeszcze żadne decyzje nie zapadły.
- Chcemy stworzyć koalicję państw, które posiadają czołgi Leopard. Chcemy zbudować koalicję ofiarodawców tych czołgów dla Ukrainy [...] Chcemy stworzyć koalicję państw, żeby nie wymagać od poszczególnych państw określonej liczby czołgów - mówił Mariusz Błaszczak.
Polska może przeszkolić ukraińską brygadę
Błaszczak zapowiedział również, że trzeba "zrobić wszystko, aby wesprzeć Ukraińców, aby wojna nie rozlała się na terytorium Sojuszu Północnoatlatyckiego". Podkreślił, że Polska może przeszkolić ukraińską brygadę i wyposażyć ją w czołgi T-72 i bojowe wozy piechoty do końca marca.
Szef MON podkreślił, że Wojsko Polskie będzie miało zapewniony ekwiwalent w postaci czołgów K2 i armatohaubic K9 z Korei Południowej, jak i dostawy Abramsów i systemów HIMARS. Dodał również, że dodając do tego zawarty przez utę Stalowa Wola z władzami Ukrainy kontrakt na dostawę armotohaubic Krab, to "mamy do czynienia ze spójnym projektem wsparcia dla Ukrainy i jednocześnie modernizacji wyposażenia Wojska Polskiego".