Minister zdradził, że wzrusza go… nieszczęście ludzkie, wielka miłość, a nawet dobre filmy! – Kiedy widzę grę aktora, czy to w kinie, czy w teatrze, to mnie się to udziela. I jeśli ktoś gra postać tragiczną, która przeżywa wielkie cierpienie to ja przeżywam wraz z nim. Może to i śmieszne, ale tak jest – powiedział polityk w rozbrajająco szczerej rozmowie z Robertem Mazurkiem dla dzisiejszego „Dziennika Gazety Prawnej”.
W dalszej części rozmowy Suski opowiedział o swoich artystycznych zainteresowaniach. Przyznał się, że lubi pisać wiersze, a konkretnie fraszki. Z kolei w czytaniu poezji minister szuka ucieczki od polityki. – To natychmiastowe antidotum. Otwieram w tablecie albo sięgam po to, co mam przy łóżku – zdradził „Dziennikowi”.
To jednak nie wszystkie zainteresowania Marka Suskiego związane ze sztuką. Minister lubi malować obrazy, chodzić do teatru (jeśli ma czas) i jak sam przyznaje… bywa prawdziwym artystą! – Bywam. Takie czasy, że liczyć można na drwiny i krytykę. Ponadto wiem, że sobie moimi wierszami nie wyrąbię miejsca w historii literatury polskiej – zażartował.