Co znaczy lockdown? Słowo lockdown pochodzi z języka angielskiego i w dosłownym tłumaczeniu oznacza: zakaz wyjścia, opuszczania miejsca pobytu. Hasło to ma wpłynąć na ludzi taka, by zostali w domach, nie wychodzili, a wszystko to w trosce o ich bezpieczeństwo. O lockdownie mówi się w kontekście epidemii koronawirusa w Polsce i walki z nim. Z lockdownem dotyczącym gospodarki mieliśmy już do czynienia wiosną, w czasie pierwszej fali epidemii, wtedy apelowano o pozostanie w domach, nie wychodzenie niepotrzebnie bez ważnej przyczyny. Zamknięte były sklepy, z wyjątkiem drogerii, sklepów spożywczych, aptek, zamknięte były punktu usługowe, w tym salony fryzjerskie i kosmetyczne. Ograniczenia były też wówczas wprowadzone np. w kościołach, w których mogło przebywać jedynie pięć osób. Wyznaczono wówczas także konkretne wytyczne, co do przebywania liczby klientów w sklepach i innych miejscach, w tym w komunikacji. Zamknięte zostały też szkoły, a nauczanie przeszło w tryb zdalny, pracę zdalną wprowadzono także w wielu firmach.
Lockdown to zakaz wychodzenia z domu, usprawiedliwiony w przypadku konkretnych i ważnych sytuacjach. Aktualnie obowiązują przepisy, zgodnie z którymi od 17 października zamknięte są siłownie, aquaparki, kluby fitness i baseny. Natomiast od 24 października lokale gastronomiczne bary i restauracje, kawiarnie, mogą serować posiłki na wynos lub w dostawie do domów.
W czasie środowej konferencji, w czasie której przedstawione zostały kolejne planowane obostrzenia, mające wejść w życie od najbliższej soboty 7 listopada, premier Morawiecki mówił: - Mimo, że mamy różne poglądy, to tu powinniśmy być zgodni - epidemia jest zagrożeniem dla gospodarki i tysięcy istnień ludzkich. Chrońmy siebie nawzajem. Dzisiaj najważniejsze jest wykonywanie zaleceń sanitarnych i epidemicznych.