Czy koalicja dotrzyma wyborczej obietnicy?

Co dalej ze związkami partnerskimi w Polsce? "Kolejne pokolenia się tego domagają!"

Czerwiec, to w wielu krajach na świecie miesiąc dumy dla osób ze środowiska LGBTQ+. W tym czasie z jeszcze większą mocą (choćby za sprawą parad równości odbywających się w wielu miastach), ponownie wraca temat związków partnerskich – czyli kwestii, która zdaniem zarówno całej społeczności LGBTQ+, jak i wielu polityków – powinna być dawno uregulowana prawnie. W koalicji rządowej – trwa jednak wojna. Na sprawę naciska Lewica z poparciem Koalicji Obywatelskiej, ostateczne poparcie udzieliła (wreszcie) Polska 2050 – przeciw wciąż jest jednak PSL. Co więc dalej ze związkami partnerskimi? O to właśnie pytaliśmy polityków w Sejmie!

"DOMAGAJĄ SIĘ TEGO POKOLENIA"

-O związkach partnerskich, to my słyszymy od 30-stu lat i od 30-stu lat kolejne pokolenia domagają się, żeby sprawę uregulować. Myślę, że to już najwyższy czas, żeby przestać ludziom mydlić oczy i szukać winnych niewprowadzania związków partnerskich, tylko po prostu je wprowadzić w tej formule na, którą wszyscy się zgadzamy. W ten sposób pokażemy nasz szacunek dla osobistych wyborów obywateli. – mówi nam posłanka Anita Kucharska – Dziedzic (Nowa Lewica).-Państwo jest od tego, że ułatwiać życie obywateli, a nie ich osądzać i utrudniać im życie – dodaje.

WINA TRZECIEJ DROGI?

-To jest kolejna sprawa, o którą należy odpytywać Trzecią Drogę, z naciskiem na PSL. Najżywsza pora, żeby dołączyli do tego na co ludzkość, a szczególnie Europa się już dawno zgodziła – mówi w rozmowie z Super Expressem Klaudia Jachira (Koalicja Obywatelska)-To jest naprawdę takie minimum, które jesteśmy winni społeczności LGBTQ+, żeby mieli chociaż na najniższym poziomie zapewnione to poczucie bezpieczeństwa – stwierdza posłanka. Zauważa również, że ostatnie wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego powinny być znakiem dla Trzeciej Drogi, że polskie społeczeństwo jest już od dawna gotowe na związki partnerskie, a "tylko panowie z PSL nie są jeszcze na to gotowi".

Klaudia Jachira zwraca również uwagę, że związki partnerskie, to rozwiązanie na które czeka również wiele par heteroseksualnych, które niekoniecznie chcą decydować się na ślub.

Z kolei Janusz Kowalski – jeszcze do niedawna polityk Suwerennej Polski, ma zgoła odmienne zdanie w tym temacie:

-Ja jestem zwolennikiem wspierania rodziny, a rodzina to jest związek kobiety i mężczyzny. Tylko z takiego związku mogą rodzić się dzieci. Konstytucja również wspiera małżeństwo, jako nierozerwalny związek kobiety i mężczyzny. Te wszystkie lewackie pomysły, aby związek dwóch panów, czy dwóch pań były nazywane związkami partnerskimi – powinny być natychmiast wyrzucone do kosza – stwierdza dobitnie.

-Jestem również zwolennikiem, aby ustawowo zabronić propagandy LGBT dla dzieci do 18-nastego roku, dokładnie tak jak jest na Węgrzech – dodaje.

-Ja osobiście będę głosować za związkami partnerskimi – deklaruje Patryk Jaskulski z Koalicji Obywatelskiej.Mam nadzieję, że wszystkie ugrupowania koalicji rządzącej pójdą po rozum do głowy i poprą związku partnerskie, które są po prostu prawem człowieka. W wielu krajach to jest norma od lat. Nie widzę w tym żadnych kontrowersji– stwierdza, jako kolejny zauważając, że głównym hamulcowym w tej kwestii – jest właśnie Trzecia Droga.

CO NA TO TRZECIA DROGA?

Zapytaliśmy się przewodniczącego klubu parlamentarnego Polski 2050, czyli koalicjanta PSL-u w ramach Trzeciej Drogi, jakie jest ich stanowisko w tej sprawie.

-To wszystko zależy od tego kiedy tej projekt zostanie przygotowany i czy rząd go przyjmie. To jest przecież w tej chwili w zakresie obrad rządu – odpowiada nam wymijająco polityk.

Czekamy na to, co przyjdzie z rządu i dopiero z konkretnym, gotowym projektem będziemy podejmować pracę.Sam jednak deklaruje, że kwestia związków partnerskich powinna być zrealizowana już dawno, chociaż w projekcie ustawy na pewno znajdą się kwestię – które będą poróżniać koalicję.

Sonda
Czy homoseksualiści powinni móc zawierać związki partnerskie w urzędzie stanu cywilnego?
Listen on Spreaker.