Ciszy wyborczej już nie ma, a ludzie stoją w kolejkach do głosowania. Czy może to wpłynąć na wynik wyborów?

Wybory 2023 za nami, po godz. 21:00 poznaliśmy sondażowe wyniki głosowania. Zgodnie z wynikami exit poll najwięcej osób zagłosowało na PiS: 36,8 procent głosów, drugiej miejsce zajęła: Koalicja Obywatelska: 31,6 procent głosów, trzecie: Trzecia Droga z wynikiem 13 procent. Kolejna była Lewica z wynikiem 8,6 procent głosów, Konfederacja z wynikiem 6,2 procent głosów. Zaś Bezpartyjni Samorządowcy nie przekroczyli progu wyborczego, zdobywając zaledwie 2,4 procent głosów. Ogromnym zaskoczeniem była zaś frekwencja wyborcza, która jak podaje Ipsos wyniosła 72,9 proc., co też jest rekordem w III RP. Tak wielkie zainteresowanie głosowaniem sprawiło, że w wielu komisjach zabrakło kart do głosowania czy urn. 

Szef PKW: Osoby, które stawią się do godz. 21 mają prawo oddać głos 

Szef PKW Sylwester Marciniak podkreślił w czasie konferencji prasowej, że w niektórych obwodowych komisjach zgłosiło się tylu wyborców, że komisje musiały przedłużyć godziny głosowania. - Tu chociażby problem Krakowa, gdzie w komisji obwodowej nr 124 dopisało się z dnia na dzień przeszło 1,5 tys. wyborców - powiedział sędzia Marciniak. - Osoby, które stawią się do godz. 21 w komisji wyborczej, także te oczekujące w kolejce, mają prawo oddać głos - zapewnił. I przypomniał, że nieraz tak bywało, a sytuację rozwiązuje się tak, że jeden z członków komisji idzie na koniec kolejki, żeby osoby, które czekają oddały swój głos. 

SPRAWDŹ: Jest po 23, a ludzie wciąż czekają, by zagłosować. Gigantyczna kolejka do lokalu wyborczego w Warszawie

Czy taka sytuacja może wpływać na wyniki wyborów? Przecież osoby, które stoją w kolejce po godz. 21, doskonale znają już wyniki exit poll. Dr Artur Biłgorajski, doktor nauk prawnych w zakresie prawa konstytucyjnego, w rozmowie z "Super Expressem" mówi: 

Prawo mówi, że cisza wyborcza kończy się o godzinie 21 wraz z zakończeniem głosowania. Nie ma za bardzo przepisów, które pozwoliłyby przedłużyć ciszę wyborczą, kiedy część wyborców nie zdążyła oddać głosu. Czyli chociaż ciszy już nie ma, osoby, które zgłosiły się do lokalu przed 21 mają prawo oddać swój głosi i należy im taką możliwość zapewnić. Dziś mieliśmy do czynienia z sytuacja, gdy okazało się, że za dużo osób przypisano do obwodowej komisji wyborczej. Niektórzy czekali przez to po 2-3 godziny. Dobrą praktyką było, że przedstawiciel komisji o godzinie 21 stawał na końcu kolejki za ostatnią osobą, zaznaczając, kto trafił na komisję jeszcze w czasie wyborów.