W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" Włodzimierz Cimoszewicz mówił o nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, którą podpisał prezydent. Zdaniem byłego premiera ustawa ta to: - Jeden z wielu przykładów oszukańczego sterowania emocjami i opiniami co najmniej połowy społeczeństwa. Wmawia się ludziom, że Polska jest nieustannie, kłamliwie atakowana i pomawiana - ostro ocenił Cimoszewicz. Zapytany wprost o to, czy Polacy brali udział w holokauście, polityk bez wątpienia odpowiedział: - Oczywiście, że brali. Mówić trzeba o tym otwarcie i uczciwie - przyznał. Wspomniał też o szmalcownikach, których jak powiedział, wraz z osobami im pomagającymi, były "dziesiątki tysięcy". Na uwagę, że za szmalcownictwo groziły wyroki śmierci ze strony Państwa Podziemnego, a Polacy pomagali Żydom najbardziej z państw okupowanych przez Niemcy, odparł: - Wszyscy mamy obowiązek pamiętać o tych bohaterskich ludziach, ale nie wolno nam ich bohaterstwem zasłaniać zbrodni i podłości znacznie liczniejszej grupy Polaków - podkreślił Włodzimierz Cimoszewicz.
Sprawdź: Ministerstwo sprawiedliwości uruchomiło stronę o nowelizacji ustawy o IPN