Ekshumacja pod nadzorem śledczych Prokuratury Krajowej rozpoczęła się w poniedziałek przed godz. 4 rano i trwała kilka godzin. Sebastian Karpiniuk to 68. ekshumowana ofiara katastrofy smoleńskiej. Zginął w wieku 38 lat. Był posłem PO, szefem zachodniopomorskiej Platformy. Decyzja o ekshumacji spotkała się ze sporym protestem ze strony bliskich, znajomych i działaczy Platformy. Przypominano prośbę ojca polityka Marka Karpiniuka, który nie chciał, by wyjmowano ciało jego syna z grobu. - My wypełniamy ostatnią wolę zmarłego ojca Sebastiana Karpiniuka. Ta bezsensowna procedura dokonuje się pod osłoną nocy, przy zabezpieczeniu policji i służb - oburzał się Marek Hok, poseł PO. Inni protestujący mówili o tańcu nad grobem dla politycznych celów i o braku szacunku. - Znałem Sebastiana od dziecka, jego ojca, dziadka. Jego babcia była moją sąsiadką. On kochał Kołobrzeg. Nie mogę uwierzyć w to, co się teraz tu dzieje. To niewiarygodne - nie krył złości znajomy rodziny Karpiniuków, emerytowany wojskowy. Według portalu Niezalezna.pl prokuratura nie chciała informować o szczegółach ekshumacji. Na jej zlecenie do kwietnia przeprowadzonych zostanie jeszcze 15 ekshumacji ofiar wypadku lotniczego w Smoleńsku.
Zobacz także: Poseł PiS do dziennikarza: A jest Pan pewien, że trzy osoby nie przeżyły katastrofy smoleńskiej?