Spychalski

i

Autor: PAP/Jarek Praszkiewicz

ma żal

Były rzecznik prezydenta zabrał głos po zatrzymaniu. Gorzkie słowa o agentach CBA o 6 rano

2025-02-07 7:34

Były rzecznik prezydenta Andrzeja Dudy, Błażej Spychalski (zgodził się na podawanie pełnego imienia i nazwiska oraz publikację wizerunku) w czwartek (6 lutego) wieczorem zabrał głos. Przypomnijmy, że tego dnia został on zatrzymany, a miało to związek ze śledztwem dotyczącym nieprawidłowości w działalności uczelni Collegium Humanum. - Rozpoczynając 20 lat temu moja przygodę z polityką nigdy nie pomyślałem, że może ona mieć taki przebieg - gorzki komentował w rozmowie z dziennikarzami.

Prokuratura postawiła zarzuty Błażejowi Spychalskiemu, byłemu rzecznikowi prasowemu prezydenta RP oraz jego żonie Sandrze S. w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w Collegium Humanum - przekazała w czwartek wieczorem prok. Katarzyna Calów-Jaszewska z Działu Prasowego Prokuratury Krajowej. Prokurator ze śląskiego pionu PZ PK przedstawili małżonkom zarzuty korupcyjne, zarzuty związane z posługiwaniem się poświadczającymi nieprawdę dokumentami oraz zarzuty oszustwa w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w działalności uczelni Collegium Humanum - Szkoły Głównej Menadżerskiej - przekazała prok. Calów-Jaszewska. Jak czytamy w komunikacie prokuratury:

Błażejowi S. prokurator przedstawił cztery zarzuty dotyczące wręczenia byłemu rektorowi Collegium Humanum - Szkoły Głównej Menadżerskiej, Pawłowi Cz., korzyści majątkowych oraz osobistych, jak również obietnicy udzielenia korzyści osobistej w zamian za uzyskanie poświadczającego nieprawdę dokumentu w postaci świadectwa ukończenia przez Błażeja S. oraz Sandrę S. studiów podyplomowych Executive Master of Business Administration bez ich faktycznego odbycia. 

Polityka SE Google News
Autor:

Wieczorem do dziennikarzy wyszedł Spychalski, który nie krył, że cała sprawa bardzo mu ciąży, szczególnie, że jak sam przyznał, całe lata pracował dla państwa polskiego:

Rozpoczynając 20 lat temu moja przygodę z polityką nigdy nie pomyślałem, że może ona mieć taki przebieg. Mogę tylko za państwa pośrednictwem przeprosić moją żonę, dzieci, najbliższych, że państwo polskie dzisiaj w taki sposób za moje poświęcenie, moją ciężką pracę mi się odpłaciło. Że państwo polskie wysłało o 6 rano do mnie agentów CBA - mówił były rzecznik prezydenta, cytuje Polsat News. 

Dzieci patrzyły na zatrzymanie Spychalskiego

Błażej Spychalski przekazał dziennikarzom, że świadkami jego zatrzymania w domu o poranku były dzieci, czworo z pięciorga, które ma, w tym najmłodsze zaledwie 2,5 letnie. Przyznał też, że wcześniej nie było z nim czy z jego żoną kontaktu w sprawie, której dotyczy śledztwo. Spychalski podkreślił, że w czasie czynności, które były prowadzone, zadeklarował wraz z żoną pełną współpracę. Podkreślił jednak, że dla niego całe zajście ma charakter polityczny: - Robienie wokół nas takiej szopki jest dla mnie rzeczą skrajnie politycznie nieodpowiedzialną - ocenił. 

WIĘCEJ O SPRAWIE ZATRZYMANIA I ZARZUTACH: Znamy zarzuty wobec byłego rzecznika Dudy! W tle Collegium Humanum

Wieczorny Express - Jackowski
Sedno sprawy
R. BOCHENEK: Do Polski wraca bieda. Szykanują konkurentów politycznych. SEDNO SPRAWY

Nasi Partnerzy polecają