Jan Klawiter

i

Autor: Stanisław Kowalczuk JAN KLAWITER (Prawica Rzeczypospolitej, poseł niezrzeszony) - EMERYTURA: 81 526,64 złotych (ok. 6,8 tys. złotych miesięcznie) - dom 200 tys. złotych- gospodarstwo rolne 30 tys. złotych (osiągnął z niego przychód 1,2 tys. złotych)- działka z domem letniskowym 500 tys. złotych- trzy działki budowlane 100 tys. złotych- dieta parlamentarna 29,9 tys. złotych- uposażenie poselskie 118,5 tys. złotych- emerytura 81,5 tys. złotych- samochód Volkswagen Golf, rocznik 2004, 10 tys. złotych- do spłaty 10 tys. złotych pożyczkiŁĄCZNY MAJĄTEK: 1 061 286,1 złotych

Były partyjny kolega o Niesiołowskim: Może w głębi serca wciąż jest konserwatywny?

2019-02-01 5:01

„Super Express”: – Od wczoraj media mówią o historii Stefana Niesiołowskiego. Byłego polityka Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego, niegdyś zdeklarowanego, tradycyjnego katolika, obrońcy wartości. Dziś posła opozycji, jednego z najostrzejszych krytyków rządu i prawicy. Polityk miał pomagać biznesmenom w załatwieniu intratnych kontraktów, w zamian miał korzystać z usług seksualnych. Nieźle, jak na kogoś z ZCHN?

Jan Klawiter: – Trudno mi to oceniać. Przede wszystkim nie wiemy, czy zarzuty wobec parlamentarzysty się potwierdzą, więc nie mam zamiaru o nich dyskutować, a już tym bardziej czegokolwiek przesądzać. Nie będę stawiać kategorycznych ocen. Natomiast znałem pana marszałka, przed laty współpracowaliśmy w Zjednoczeniu Chrześcijańsko-Narodowym. Dobrze nam się współpracowało. Nigdy nie było żadnych problemów. Tym bardziej na podstawie doniesień prasowych nie chciałbym przesądzać, że faktycznie robił to, czy tamto.
– Jednak sam wspomina pan o Zjednoczeniu Chrześcijańsko-Narodowym. Dziś Stefan Niesiołowski prezentuje poglądy zgoła odmienne niż wtedy. Jak ocenia pan ewolucję, jaka dokonała się w poglądach posła?
– Każdy ma różne okresy w swoim życiu, być może z różnych przyczyn ktoś zmienia poglądy. Ja współpracę ze Stefanem Niesiołowskim z czasów Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego bardzo sobie cenię. Dziś w ocenie sytuacji politycznej się różnimy.

– No tak, ale czym innym drobna ewolucja, czym innym zwrot o 180 stopni. Od prawicowca, do największego krytyka Prawa i Sprawiedliwości oraz prawicy jako takiej?
– No tak, kiedyś Stefan Niesiołowski i marszałek Marek Jurek współpracowali ze sobą, poglądy mieli zbliżone. Dziś to przeciwległe bieguny. Sama krytyka Prawa i Sprawiedliwości to jeszcze nic nie znaczy – bo PiS jest raczej nie na prawo, ale w centrum i ma poglądy nieco socjalistyczne. Więc krytyka patii rządzącej nie byłaby jeszcze niczym oburzającym. Ale tu jest coś jeszcze innego, co jest naprawdę szokujące.
– Czyli?
– Chodzi o krytykę zasad, stanowiących fundament prawicy – takich jak ochrona życia, miejsce religii w życiu publicznym, wartości prorodzinne. Tu zmianie poglądów bardzo się dziwię, nie potrafię tego zrozumieć.
– A może biorąc pod uwagę wypowiedzi publiczne, do tego ostatnie doniesienia medialne, mamy do czynienia nie ze zmianą ideologii, ale w ogóle stosunku do życia?
– Chyba tak to trzeba właśnie rozumieć. Zmiana ta wygląda na trwałą zmianę wartości. Choć czasem można ulec złudzeniu. Być może jest tak, że Stefan Niesiołowski ma w głębi serca poglądy, jakie miał, ale nie chce ich ujawniać.
– Śledząc doniesienia medialne wybrał dosyć oryginalny sposób bycia ukrytym konserwatystą…
– Być może uważa, że każdy człowiek jest wolny i nie można za niego decydować. Oczywiście mówię to w kategorii przypuszczeń – nie wiem, co tak naprawdę kieruje Stefanem Niesiołowskim. Na pewno bardzo ubolewam nad tym, że polityk ten dokonał tak radykalnego zwrotu. I dziś tak ciężko się z nim porozumieć w kontekście podstawowych wartości.

Nasi Partnerzy polecają