Deklaracja "Polska i Polacy na rzecz silnej i zjednoczonej Europy" powstała z inicjatywy Instytutu Lecha Wałęsy, Fundacji Aleksandra Kwaśniewskiego Amicus Europae, Instytutu Bronisława Komorowskiego oraz "InEuropa", nowej proeuropejskiej organizacji. Jak napisali w niej byli prezydenci: - Wejście naszego kraju do Unii Europejskiej w 2004 r. było urzeczywistnieniem dążeń pokoleń rodaków do zapewnienia Polsce bezpieczeństwa, poczucia wspólnoty i solidarności. W ich opini wspólnota stoi obecnie przed wieloma wyzwaniami natury politycznej, ekonomicznej i społecznej. Z tego powodu: - Na posiedzeniu Rady Europejskiej w Rzymie rozpocznie się ważny etap zmian w Unii Europejskiej. Nie może tam zabraknąć konstruktywnego, uważnie słuchanego głosu naszego kraju.
Tymczasem Wałęsę, Kwaśniewskiego i Komorowskiego: - Głęboko niepokoi nas konfrontacyjna i eurosceptyczna polityka polskiego rządu. Jej konsekwencją może być międzynarodowa marginalizacja Polski oraz samowykluczenie z grona państw decydujących o przyszłości europejskiej integracji. W ich opinii jednak nie można do tego dopuścić, ponieważ po ponad ćwierć wieku "wspólnych, ponadpartyjnych starań na rzecz europejskiego wyboru Polski, (...) Polska to nie głos jednej czy drugiej partii politycznej!".
Sygnatariusze listu dobitnie podkreślają, że: - Polacy w swojej zdecydowanej większości chcą silnej, przyjaznej Polski w zjednoczonej Europie. Dlatego, mając na względzie skalę globalnych wyzwań i zagrożeń, które możemy rozwiązać tylko w europejskiej wspólnocie, apelujemy do polskiego rządu i wszystkich sił politycznych o odpowiedzialną politykę europejską. Prezydenci zwrócili się także z apelem do wszystkich przywódców państw Unii Europejskiej "o dalszy rozwój europejskiego projektu w duchu solidarności i współpracy".
Nie wszyscy przyjęli list z powagą. Jeden z internautów skomentował szyderczo...:
Coś od rana głośno w mediach o liście byłych prezydentów
— KOW z KOD (@KOW_z_KOD) 22 marca 2017
Kwaśniewski pijany dyktował, Komorowski pisał, a Wałęsa ten list doniesie#TakByło
... zaś inny dodał:
Histeryczny list trzech "prezydentów"...
— antyKOD (@antyKOD) 22 marca 2017
Ale to już było... Prawie rok temu.
Układ chyba już wyczerpał pomysły, że powtarza te same chwyty. pic.twitter.com/RDmFDBv5jj
Zobacz także: Nowa teoria Macierewicza o katastrofie smoleńskiej: To była ZASADZKA!