Krzysztof Jurgiel i Jarosław Kaczyński

i

Autor: Paweł Skraba/Super Express; Paweł Dąbrowski/Super Express

coraz ciekawiej!

Był z Kaczyńskim od samego początku, teraz go pozwie?! "Jeśli pan prezes nie zmieni zdania"

2024-05-21 9:28

W ubiegłym tygodniu media obiegła zaskakująca informacja o zawieszeniu w prawach członka Prawa i Sprawiedliwości byłego ministra rolnictwa i obecnego europosła Krzysztofa Jurgiela. Jak sugerowano, miał się on rzekomo mścić na partii za to, że nie znalazł się na tegorocznych listach wyborczych do Brukseli. Teraz Jurgiel zdecydował się skomentować tę decyzję Jarosława Kaczyńskiego. Dość zaskakująco, gdyż wprost zagroziłem pozwem cywilnym, "jeśli nic się nie zmieni w ocenie pana prezesa"!

Zawieszenie Krzysztofa Jurgiela

Krzysztof Jurgiel był ministrem rolnictwa w rządach Kazimierza Marcinkiewicza, Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego w latach 2005-2006 i 2015-2018. Europosłem PiS jest od 2019 roku i już wiadomo, że nie będzie kandydował w najbliższych wyborach do Parlament Europejskiego. Tego jednak, co ogłosił w ubiegłym tygodniu rzecznik partii Rafał Bochenek, nikt się nie spodziewał! - Decyzją p. prezesa Jarosława Kaczyńskiego, z dniem dzisiejszym p. Krzysztof Jurgiel, członek Prawa i Sprawiedliwości w woj. podlaskim, został zawieszony w prawach członka PiS. Decyzja wchodzi w życie z dniem podjęcia - napisał 16 maja na platformie X, nie wskazując przy tym jednak, czemu taka decyzja została podjęta.

Sprawdź: Mateusz Morawiecki boi się o własne życie? Prosi o ochronę, jest reakcja z rządu Tuska

Nieoficjalnie sugerowano jednak, że miał on stać za niedawną utratą władzy partii w Sejmiku na Podlasiu. - Jarosław Kaczyński ma sygnały, że to Jurgiel stał za zbuntowaniem dwojga radnych PiS. Ma informacje, że Jurgiel mści się za brak miejsca na listach do Parlamentu Europejskiego - napisała Wirtualna Polska.

Galeria poniżej: Kaczyński wyrzucił Jurgiela

Jurgiel pozwie Kaczyńskiego?!

Na antenie Polsat News były minister rolnictwa postanowił zabrać głos w sprawie swojego zawieszenia. Na początku wyraźnie podkreślił, że nikt nie przekazał mu żadnych oficjalnych informacji na temat zawieszenia. - Byłem jednym z założycieli Porozumienia Centrum w byłym województwie białostockim. Zaskoczeniem są dla mnie pomówienia ze strony pana prezesa. Nie brałem udziału w żadnych negocjacjach w województwie podlaskim. Nie zabiegałem o start w wyborach do europarlamentu. Nie "mściłem się". "Mścić się" to jest stwierdzenie z Kodeksu karnego, trzeba będzie to wyjaśnić - oznajmił stanowczo.

Zobacz: Jest nowy, sensacyjny sondaż przed wyborami! Wielkie przetasowania na podium!

Następnie mocno zapowiedział:

- Podejmę kroki prawne wynikające ze statutu, bo został złamany podczas procedury zawieszenia. Mamy też inne drogi, np. pozwu cywilnego. Jeśli nic się nie zmieni w ocenie pana prezesa, to niechętnie, ale to rozważę

- Próbuje się za sytuację, która działa się w województwie podlaskim obwinić mnie. Tam od lat działa Jacek Sasin (...)  Jest mi zwyczajnie przykro. Sasin prowadził politykę prywatyzacji partii, wstawiał na listy ludzi, których nie powinno tam być - dodawał. - Z wielu powodów nie starałem się o start w wyborach do Parlamentu Europejskiego, m.in. z powodów programowych, bo czasem miałem inne zdanie. Nie ma mowy o żadnej zemście. Przez 35 lat różnie byłem traktowany przez pana prezesa, ale szerzej o tym opowiem na konferencji prasowej, którą planuję zwołać na czwartek lub piątek - zapowiedział Jurgiel.

Sonda
Weźmiesz udział w wyborach do Parlamentu Europejskiego?
Wieczorny Express - Ziemkiewicz Słowik