Józef Wargocki lubił się udzielać w życiu sportowym. W przeszłości był m.in. szefem miejskiego Aquaparku w Mińsku Mazowieckim. Jest też skarbnikiem i kierownikiem sekcji piłkarskiej w klubie Mazovia Mińsk Mazowiecki. Ale przecież wręczanie dyplomów sportowcom z pewnością nie jest szczytem marzeń i ambicji dla lokalnego działacza.
Pod koniec lutego Wargocki zasiadł więc w dyrektorskim fotelu w Ministerstwie Rolnictwa. - Został powołany z dniem 23 lutego 2016 roku na stanowisko zastępcy dyrektora biura administracyjno-budżetowego. Wcześniej nie był zatrudniony w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi - dowiadujemy się w biurze prasowym resortu. Przepisy, na które powołuje się ministerstwo, mówią m.in., że urzędnik na wyższym stanowisku w służbie cywilnej - a takie piastuje mąż Teresy Wargockiej - musi mieć tytuł magistra. I na szczęście takowym faktycznie były kierownik basenu może się pochwalić. Nowa lepsza praca to również lepsze profity pieniężne. Jako zastępca dyrektora Wargocki może zarobić od 4,2 tys. do nawet 14 tys. zł. Jak to wszystko komentuje jego żona? - Proszę się ze mną kontaktować wyłącznie przez biuro prasowe - rzuciła do słuchawki pani minister.
Zobacz: Kaczyński o III WOJNIE ŚWIATOWEJ: Jeżeli Rosjanie wejdą do Warszawy, to...