Tomasz Sakiewicz: Była propozycja nie do odrzucenia

2015-03-11 8:19

Tomasz Sakiewicz komentuje sprawę Durczoka: W sytuacji, w której na stole leżą grube miliony, przeważają one na pewno szalę i nie ma sensu nadstawianie karku. W takiej sytuacji obie strony doszły do porozumienia i zdecydowały się współpracę rozwiązać.

"Super Express": - TVN, jak to ujęła stacja, osiągnął z Kamilem Durczokiem "wzajemne porozumienie w sprawie zakończenia współpracy ze skutkiem natychmiastowym". Mówiąc po ludzku, TVN Durczoka wyrzucił, przyznając, że dochodziło do mobbingu i molestowania. Zaskoczenie?

Tomasz Sakiewicz: - Jednak nie zaskoczenie, gdyż TVN znajduje się w chwili przekształceń własnościowych, a taka afera w ewidentny sposób szkodzi w interesach. W sytuacji, w której na stole leżą grube miliony, przeważają one na pewno szalę i nie ma sensu nadstawianie karku. W takiej sytuacji obie strony doszły do porozumienia i zdecydowały się współpracę rozwiązać.

- Zastanawiam się, czy obie strony. Kamil Durczok oświadczył, że nie są mu znane wyniki prac badających przypadki molestowania w TVN ani oskarżenia tych osób.

- Tu nie ma sprzeczności. On po prostu dostał propozycję nie do odrzucenia i wiedział, że nie ma sensu upierać się przy swojej wersji w sytuacji tak delikatnej dla TVN.

- Pańskim zdaniem w dłuższej perspektywie sprawa podejrzeń wobec jednego dziennikarza, nawet twarzy stacji, mogła szkodzić wartości rynkowej TVN?

- Zależy, kto miał być kupcem TVN. Jeżeli ktoś z USA, to tak. Jak bowiem kojarzył się TVN? Gdy ktoś w wyszukiwarce internetowej szukał informacji o stacji, np. ktoś z zagranicy, to sprawa Durczoka, podejrzeń o molestowanie i mobbing, wyskakiwała jako pierwsza.

- Członkowie komisji TVN, wiedząc o przestępstwie, powinni to teraz zgłosić do prokuratury? Ta sprawa będzie miała dalszy ciąg.

- To nie ma aż takiego znaczenia, bo prawo jest chyba skonstruowane tak, że w przypadkach molestowania to osoba poszkodowana musi się zgłosić do prokuratury i zeznawać. Prokurator nie może zrobić tego z urzędu. Będzie miała dalszy ciąg, jeżeli panie, którym TVN, jak ogłosił, zapłacił pieniądze jako odszkodowanie, zdecydują się zeznawać.

- Pańskim zdaniem po przyznaniu przez TVN, że w stacji doszło do przypadków molestowania i mobbowania, Durczok wróci do mediów czy jest skończony?

- Wróci. Oczywiście po jakimś okresie karencji, nie tak od razu na wizję i ze znacznie słabszą pozycją niż dziś. Jest jednak znaną twarzą, przyciąga widzów. Co prawda był mocno promowany i z tego ta popularność wynika, ale jednak to jest towar i ma swoją wartość rynkową.

Zapisz się: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Zobacz: Kamil Durczok ZWOLNIONY z TVN! Tylko w Super Expressie decyzja komisji TVN