- Premier Donald Tusk weźmie w czwartek udział w spotkaniu tzw. „koalicji chętnych”, organizowanym w Paryżu przez Emmanuela Macrona
- W rozmowach ma uczestniczyć 32 państwa, a także prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski
- Spotkanie odbędzie się w formacie hybrydowym – część liderów przyjedzie osobiście, część połączy się zdalnie
- Udział potwierdzili m.in. kanclerz Niemiec Friedrich Merz, premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer, szef NATO Mark Rutte i Ursula von der Leyen
„Prezydent wie dokładnie, czego Polska by oczekiwała po tej wizycie” – zaznaczył szef rządu.
Tusk w Paryżu na „koalicji chętnych”
Donald Tusk ogłosił przed wtorkowym posiedzeniem rządu, że już w czwartek weźmie udział w kolejnym spotkaniu międzynarodowej grupy wspierającej Ukrainę.
– W czwartek odbędzie się spotkanie tzw. koalicji chcących, to są 32 państwa, które kontaktują się w sprawie Ukrainy i przyszłości Ukrainy, pomocy w wojnie z Rosją. Tym razem organizatorem spotkania jest prezydent Macron. Będziemy dyskutować o tym, co na tym etapie można zrobić na rzecz pokoju i zatrzymania rosyjskiej agresji – powiedział premier.
Spotkanie w Paryżu ma mieć format hybrydowy. Według agencji AFP, weźmie w nim udział także prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, a obecni będą m.in. kanclerz Niemiec Friedrich Merz, premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer, sekretarz generalny NATO Mark Rutte i przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
Polska dyplomacja w ofensywie
Jak zauważają komentatorzy, to wyjątkowo intensywny tydzień dla polskiej dyplomacji. Tusk w Paryżu, a Karol Nawrocki, już we wtorek, wylatuje do Stanów Zjednoczonych. W środę w Waszyngtonie ma spotkać się z Donaldem Trumpem.
„Koalicja chętnych” – co to właściwie jest? Wyjaśniamy, o co chodzi w politycznym sporze
Premier nie ukrywał, że rząd przygotował dla prezydenta zestaw rekomendacji, które mają wzmocnić jego przekaz w USA.
– Przekazałem prezydentowi Nawrockiemu potwierdzenie, że rekomendacje rządu na jego wizytę pozostają w mocy. Prezydent wie dokładnie od nas, czego Polska by oczekiwała po tej wizycie – powiedział Tusk.
Oczekiwania wobec prezydenta
Choć szef rządu zaznaczył, że nie zamierza narzucać prezydentowi agendy, jasno wskazał, co powinno być priorytetem.
– Bezpieczeństwo Polski w różnych aspektach jest kluczowe. Dobrze by było, by kwestie ceł nie były dotkliwe dla Polski. Nie jestem jednak pewny, czy to będzie agenda spotkania panów prezydentów – stwierdził Tusk.
Premier dodał, że „szczerze trzyma kciuki za efektywność polsko-amerykańskich relacji” i liczy, że rozmowy Nawrockiego w Białym Domu przyniosą Polsce konkretne korzyści.
Macron, Tusk, Nawrocki – jedna gra o przyszłość Ukrainy
W tle wszystkich spotkań pozostaje jeden temat, wojna w Ukrainie i przyszłość Europy wobec imperialnych ambicji Kremla. Macron zaprasza światowych liderów, by rozmawiać o gwarancjach bezpieczeństwa dla Kijowa, Tusk reprezentuje Polskę w europejskiej „koalicji chętnych”, a Nawrocki ma przedstawić polski punkt widzenia bezpośrednio w Waszyngtonie.
To zderzenie dyplomatycznych kalendarzy, Paryż i Waszyngton, Tusk i Nawrocki, które może zdecydować o pozycji Polski na Zachodzie w najbliższych miesiącach.
