Super Express: Bardzo krytykujecie wiceministra sprawiedliwoci Patryka Jakiego. Chcecie, by stanšł przed komisjš etyki poselskiej. Czemu?
Borys Budka: To chyba najmniejszy wymiar kary, jaki mógłby go spotkać. Tak naprawdę powinien zostać niezwłocznie zdymisjonowany. To wiceminister sprawiedliwoci, który sędzię traktował jak podwładnego. Zwykły obywatel pomyli, że też tak można. Że można zbluzgać sędziego.
Przecież nie bluzgał!
Chwała mu za to! Natomiast jaki idzie sygnał do obywateli? Od początku nakręcana jest taka atmosfera, że sądy to całe zło i musimy z tym skończyć. Ale nie po to, żeby procesy trwały krócej, ale to po, żeby zrobić weryfikację sędziów.
A nie jest tak, że Patryk Jaki chciał po prostu skorzystać ze swoich praw? Choćby z tego zapisu konstytucji, że nie można pociągnąć do odpowiedzialności posła, który wykonuje swoje obowiązki. Można to zrobić tylko wtedy, gdy zgodzi się na to Sejm. A takiej zgody nie ma.
Po pierwsze, nie wiem, czy wykonywał swoje obowiązki.
No jak to nie? Wypowiedź o Kropiwnickim padła z trybuny sejmowej.
Nie każda wypowiedż z tego miejsca jest wykonywaniem obowiązków poselskich. Pan Patryk Jaki wyszedł na mównicę nie z ław sejmowych, ale rządowych. Poza kolejnością nie mógł wyjść z ław sejmowych, więc wyszedł z ław rządowych jako wiceminister sprawiedliwoci. Być może to było przyczyną, że sędzia uznała, iż nie było to wykonywanie mandatu poselskiego. Po drugie, co ma wspólnego z wykonywaniem mandatu obrażenie innego posła? I mówienie o tego typu rzeczach.
Jakich rzeczach?
Wszyscy wiemy. Nie zamierzam powtarzać kłamstwa. A na tym budowana jest narracja PiS, że kłamstwo wielokrotnie powtarzane staje się prawdą.
To ja powiem. Patryk Jaki zarzucił posłowi Kropiwnickiemu, że w domu prowadzi agencję towarzyską. Na razie wiemy, że to nieprawda, ale prawdą jest to, że w mieszkaniu, które wynajmował pan Kropiwnicki, kobieta świadczyła usługi seksualne.
Proszę zwrócić uwagę, jaka jest różnica. Patryk Jaki w czasie burzliwej debaty o nowych uprawnieniach dla Zbigniewa Ziobry wychodzi z ław rządowych i udaje, że zamierza mówić w imieniu rządu. Zamiast tego wygłasza oszczerstwa na temat posła Kropiwnickiego. Jeśli to ma być wykonywanie mandatu poselskiego, to może się okazać, że każde następne kłamstwo z mównicy zostanie za wykonywanie mandatu uznane.
Nie obawia się pan, że to może być też przeciwko wam? Wyjdzie pan na mównicę, co pan powie i ktoś pójdzie z tym do sądu. Nie boi się pan efektu mrożącego? Po to jest ten zapis w konstytucji, bycie mogli prowadzić gorące spory.
Ten artykuł jest po to, by nie można było za wykonywanie mandatu ścigać posła. Natomiast nie mówi on, że poseł RP może bezkarnie obrażać każdego.
Sejm może teraz powiedzieć, że nie zgadza się na to, by sąd prowadził tę sprawę?
Wszystko zależy od kwalifikacji. Jeżeli sąd uzna, że to nie jest wykonywanie mandatu, to wówczas nie ma w ogóle mowy o immunitecie.
A jeśli Sejm uzna inaczej?
Sejm nie ma tu nic do uznawania. Problem polega tu na tym, że jeżeli sąd uznałby, iż Patryk Jaki wykonywał swój mandat i objęty jest immunitetem, to wówczas sąd zawiesza postępowanie i zwraca się do Sejmu z wniosek o uchylenie immunitetu. Absolutnie nie jest jednak tak, jak twierdzi Patryk Jaki że nie ma możliwoci drogi sądowej. Gdyby było tak, jak twierdzi wiceminister, oznaczałoby to, że mógłbym obrażać każdego, wychodząc na mównicę sejmową. Jedno jest ważne...
Co takiego?
Jest bardzo cienka granica między tym, co robi poseł w ramach mandatu, a wszystkimi innymi wypowiedziami. Boleśnie przekonał się Zbigniew Ziobro. To jedyny znany mi minister sprawiedliwoci, który na podstawie wyroku sądowego musiał przepraszać za swoją działalność. To przestroga, że my, politycy, musimy uważać na słowa, bo wypowiedziane przed kamerami mogą niszczyć ludzi.
Czy nie ma pan wrażenia, że te wyroki nakazujące przeprosiny panu ministrowi, były zemstą sądów? Ich wykonanie kosztowało bowiem 300 tys. zł. Każdego normalnego człowieka po prostu by to zniszczyło.
To absolutnie nie była żadna zemsta. Proszę zwrócić uwagę, jakiego czynu dopuścił się pan minister. Zwołał konferencję prasową, którą oglądały miliony widzów, a na której padły słowa: już nigdy nikt nie będzie pozbawiony życia przez tego człowieka, wskazując na znanego kardiochirurga. Jeli pan Ziobro chce się bawić w sędziego, to powinien nim zostać. Minister sprawiedliwoci nie może ferować wyroków. A jego działalnoć w latach 20052007 to było nieudolne kreowanie się na jedynego sprawiedliwego. Jeśli minister mówi, że lekarz pozbawia życia człowieka i okazuje się to nieprawdą, to jak ma przeprosić?
Trzeba go finansowo zniszczyć przeprosinami?
Jakie finansowe zniszczenie?
300 tys. zł. Ile musiałby pan oszczędzać?
Pewnie ze dwa lata. Ale co? Chcielibyśmy bezkarności polityków?
Nakrzyczał pan na Jakiego i Ziobrę, to pora zająć się panią Piterą. Możemy teraz ją skrytykować.
Wyroki sądowe trzeba wykonywać. Natomiast nie wiem, o jakie konkretnie chodzi
Chodzi o dwa. Naruszenie dóbr osobistych ws. Mariusza Kamińskiego i CBA.
Jeżeli ktoś nie wykonuje wyroku cywilnego, to istnieje wykonanie zastępcze. Tak było choćby w sprawie byłego prezydenta Lecha Wałęsy.
Czyli teraz doradza pan Kamińskiemu?
Jeżeli chciałby, aby doszło do wykonania wyroku, a pozwana tego nie chce robić, to można załatwić to polubownie lub zmusić ją do tego. Odradzałbym jednak unikanie wykonania wyroków sądowych.
Potępia pan Julię Piterę?
Potępiam każdego, kto nie wykonuje wyroków, ponieważ są one wydawane w imieniu Rzeczypospolitej. Jeśli uznajemy wyrok za niesprawiedliwy, to istnieje instancja odwoławcza.
W Stanach tak nie ma? Jest przecież ława przysięgłych.
Tam jest inny system. Werdykt wydaje ława przysięgłych, ale już karę wyznacza sąd. Ja się boję sprawiedliwości ludowej z prostej przyczyny. Mamy sytuację znaną z jednej bardzo mądrej książki, którą wielu z nas uważa za świętą. Lud krzyczał w niej: winny, skarz go. A sędzia mógł umyć ręce i powiedzieć, że to nie on skazał Jezusa.
Czy sędziowie to nadzwyczajna kasta ludzi?
Nigdy bym tak nie nazwał sędziów.
Oni sami się tak nazwali.
Bardzo niefortunna wypowiedź i ubolewam, że pojawiła się w ferworze dyskusji o wymiarze sprawiedliwości. Dla mnie nie ma kast.
Na kongresie sędziów pojawiły się też wypowiedzi, że sędziowie nie są skorumpowani. W internecie od razu pojawiły się komentarze z cennikami, które są w sądach. Polscy sędziowie są skorumpowani?
Nigdy nie spotkałem się z czym takim. Jeśli kto ma dowód na jakąkolwiek korupcję w sądzie, powinien to natychmiast zgłaszać właciwym organom.
Jakby pan zreformował polskie sądownictwo? Choćby pokazywanie majątków sędziów to krok w dobrą stronę?
To absolutny populizm.
Pan musi pokazać, ile ma pan majątku.
Pełnię funkcję z wyboru.
Sędziowie też dostają pieniądze z naszych podatków.
Chciałbym, żeby każdy sędzia był prześwietlany przez odpowiednie służby, jeżeli są wątpliwoci co do jego majątku. Natomiast nie wierzę, że cokolwiek da to, że w internecie pojawi się owiadczenie majątkowe sędziego czy prokuratora.
A karanie sędziów, że nieterminowo wykonują swoje obowišzki?
Idiotyzm do kwadratu. KRS, której jestem członkiem, wielokrotnie każe za nieterminowe pisanie uzasadnień. Problem jednak jest gdzie indziej. Jest wielu sędziów, którzy obciążeni są ponad miarę. Są też tacy, którzy mają więcej czasu.
Są jednak sprawy, które w polskich sądach ciągną się po 17 lat.
I to trzeba zmienić. Przede wszystkim trzeba odciążyć sądy od biurokracji. Trzeba też kontynuować to, co robiliśmy w poprzedniej kadencji. Po pierwsze, elektroniczne postępowanie w zakresie ksiąg wieczystych. Wprowadziliśmy też elektroniczne biuro podawcze, by kontakt z sądem mógł odbywać się przez internet.
Czyli pana zdaniem trzeba zmieniać procedury, a nie mentalnoć sędziów?
Jednym z elementów jest również kwestia zorganizowania pracy sędziego. Jeżeli natomiast ten sędzia jednocześnie obciążony jest wieloma biurokratycznymi sprawami, to co tu jest nie tak.
Czy Hanna Gronkiewicz-Waltz powinna sama wyjaśniać sprawy reprywatyzacji w Warszawie?
Musimy wyjaśnić tę sprawę. Bo to sprawa honoru zarówno jej, jak i PO. Wyjaśnia to w tej chwili bardzo dobry pierwszy zastępca, pan dr Witold Pahl. To osoba spoza Warszawy, więc nikt nie może zarzucić mu stronniczości.
Zobacz także: Mirosław Skowron: Jak walczyć z faszyzmem - to na całego!