Wojna na Ukrainie wybuchła 24 lutego 2022 roku. Wojska rosyjskie rozpoczęły tego dnia inwazję na swojego sąsiada. Niestety walki są bardzo krwawe, a Rosjanie nie tylko atakują żołnierzy, ale także ludność cywilną. Ponadto zagrożeni mogą czuć się także dziennikarze. Ukraiński internetowy kanał telewizyjny Hromadske przekazał, że żołnierze z Rosji zaatakowali i obrabowali szwajcarskiego dziennikarza Guillaume Briquet.
Został on zaatakowany przez rosyjskie wojsko w pobliżu wsi Wodiano-Łaryne w obwodzie mikołajowskim, jak powiedziała w rozmowie z portalem Suspilne Maria Cziorna, szefowa regionalnej administracji wojskowej. Jego samochód ostrzelano z bliskiej odległości. - Wyraźnie widzieli, że maszyna jest używana przez prasę, były odpowiednie oznaczenia - powiedziała Cziorna.
Polecany artykuł:
Następnie do mężczyzny podeszli rosyjscy żołnierze, którzy go przeszukali. Jak wyliczył kanał Hromadske, odebrali mu paszport, 3 tys. euro w gotówce, kask, laptopa oraz cały zebrany przez niego materiał. Potem go wypuścili. W wyniku ostrzału Briquet został ranny w twarz i przedramię. Przebywa obecnie w szpitalu.
Na Twitterze portalu NEXTA pojawiło się zdjęcie, na którym widać samochód oznaczony napisem "PRESS" oraz flagą Szwajcarii. Na przedniej szybie widnieją ślady trzech pocisków.
W sobotę doszło do podobnego ataku - samochód ekipy brytyjskiej stacji telewizyjnej Sky News wpadł w zasadzkę w pobliżu Kijowa przygotowaną przez rosyjską jednostkę zwiadowczą. Jeden z dziennikarzy został ranny w plecy.