Brudziński wprost o tym, co dzieje się wewnątrz PiS

2025-12-17 9:14

Nie ma co ukrywać, że w ostatnim czasie wrze w Prawie i Sprawiedliwości. Media donoszą o starciach frakcji, a i politycy nie szczędzą sobie uszczypliwości. O to, co tak naprawdę dzieje się wewnątrz partii Jarosława Kaczyńskiego został zapytany w programie "Poranny Ring" europoseł Joachim Brudziński.

Joachim Brudziński

i

Autor: Art Service / Super Express Joachim Brudziński

Jednym z tematów, które najbardziej rozgrzewają media i opinię publiczną jest to, co dzieje się w PiS. Nie brakuje słownych przepychanek między działaczami, a oliwy do ogania dolały choćby dwa przedświąteczne spotkania, które odbyły się we wtorek , 17 grudnia: jedno w siedzibie partii, a drugie zorganizowane przez byłego premiera Mateusza Morawieckiego. 

O sytuację w partii został zapytany gość programu "Poranny Ring" wieloletni polityk PiS, obecnie europoseł Joachim Brudziński. Polityk przyznał, że partia to nie korporacja, ale oczywiście obowiązuje w niej ustalona hierarchia. Brudziński przyznał, że sam jest niejako przypisany do tzw. frakcji zakonu PC, czyli tej części polityków, którzy jeszcze przed powstaniem PiS należeli do Porozumienia Centrum:

I w partii, tak jak w czasem zakonie jest generał, prowincjał, gwardian i musi być porządek. Generałem "zakonu" jest Kaczyński, zresztą w partii są dziś trzy najważniejsze osoby w partii: prezes Jarosław Kaczyński, szef klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak i sekretarz generalny Piotr Milowański. (...) Co się dzieje w partii? Obserwujemy różne napięcia miedzy politykami albo z krótszym stażem politycznym, partyjnym albo wśród kolegów z dłuższym stażem, ale takich, którzy zawsze skupiali na sobie uwagę - ocenił Brudziński. 

Polityk wspomniał też o Jacku Kurskim, którego wpis w mediach społecznościowych wzbudził dyskusję i wywołał zamieszanie. Zdaniem eurposła Kurski ma wiele talentów i tryska pomysłami, jest też dobry w kampaniach, ale niestety ma też pewną cechę destrukcyjną: - Cechę taką wykazywał się, w czasach gdy zmieniał partie jak rękawiczki, a potem zawsze wracał do źródeł czyli PiS. Taką cechę destrukcyjna wykazywał jako prezes TVP dobry, ale był tak skupiony na sobie, że męczył widzów powtórkami programów w którym odgrywał pierwszoplanową rolę - ocenił. 

Mimo wszystko Brudziński jest spokojny o losy Prawa i Sprawiedliwości, bo jak mówi Jarosław Kaczyński przeprowadził nieraz partię przez rozedrgania, gdy zakładano np. PJN czy Solidarną Polskę: - Jestem spokojny z tym sobie poradzimy. Dziś problemem nie jest to co wewnątrz PiS, ale to że premierem jest Tusk, ministrem sprawiedliwości Żurek, a ministrem finansów Domański (...). 

SPRAWDŹ: Tusk uderza w Kaczyńskiego! "Jego niemalże kult w PiS niknie"

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki