- 19 października minęła 41. rocznica śmierci księdza Jerzego Popiełuszki, o którym w "Super ringu" opowiedział jego bratanek, Marek Popiełuszko, wspominając go jako człowieka kochającego rodzinę i bardzo uczuciowego.
- Marek Popiełuszko opowiedział o atmosferze wolności podczas mszy za ojczyznę, w których uczestniczył jako dziecko oraz o prośbach księdza Jerzego o rozejście się w ciszy po nabożeństwach ze względu na prowokacje.
- Rodzina księdza Jerzego dowiedziała się o porwaniu z telewizji i do końca miała nadzieję, że wróci żywy, jednak 19 października 1984 roku został uprowadzony, torturowany i zamordowany przez funkcjonariuszy MSW.
- Pogrzeb księdza Jerzego Popiełuszki 3 listopada 1984 roku przerodził się w wielką manifestację, a jego grób znajduje się przy kościele św. Stanisława Kostki w Warszawie.
19 października minęło 41 lat od zamordowania księdza Jerzego Popiełuszki, jednak pamięć o nim wciąż pozostaje żywa. W "Super ringu" o błogosławionym opowiedział jego bratanek, Marek Popiełuszko. Zapytany, jakim był człowiekiem, odpowiedział bez wahania.
- Niesamowitym, wspaniałym, bardzo kochającym rodzinę przede wszystkim. Był bardzo uczuciowy. Zawsze jak przyjeżdżał do rodziny mówił, że przyjeżdża naładować akumulatory, odpocząć - mówił.
Opowiedział także, że po pierwszy w mszy za ojczyznę uczestniczył w wieku 12 lat. Doskonale pamięta poczucie wolności, jakie towarzyszyło wiernym podczas nabożeństwa.
- To niesamowite, ze na jedną mszę, na godzinę czasu, ludzie jechali całymi dniami, żeby posłuchać księdza Jerzego, żeby poczuć wolność, atmosferę kościoła - powiedział. - Ksiądz Jerzy na koniec każdej mszy prosił, żeby rozejść się w ciszy, spokoju, w zadumie, modląc się. Były przecież różne prowokacje, ulotki rzucane w tłum, zamieszki, prowokacje. Ksiądz Jerzy prosił rodzinę, żeby nawet bez pożegnania szybko wsiadać w samochodów i jechać do domu, żebyśmy byli bezpieczni - dodał.
Porwanie Jerzego Popiełuszki
Marek Popiełuszko doskonale pamięta chwilę, w której dowiedział się, że ksiądz został porwany. Był wtedy dzieckiem i o niczym miał pojęcia aż do późnego wieczoru, gdy informację podano w telewizji.
- Dowiedzieliśmy się tak jak wszyscy, w sobotę. [...] Jako dzieci byliśmy samo w domu, mama była na dyżurze w szpitalu, była salową. tata wyjechał do Niemiec do pracy, do kolegi. [...] Mama na nocnym dyżurze wykonywała swoje obowiązki i koleżanki spytały, czy nic nie słyszała, że jest taka spokojna. "Co się stało?", spytała. "Właśnie mówili w dzienniku, że księdza Jerzego porwali". Mama do nas zadzwoniła, jeszcze nie spaliśmy. "Dzieci, oglądające wiadomości, bo coś chyba się stało z księdzem Jerzym" - wspominał w "Super ringu".
Rocznica śmierci ks. Popiełuszki. Prezydent: "bez tej ofiary nie byłoby wolności"
Jak się okazuje, bliscy Jerzego Popiełuszki nie spodziewali się takiego obrotu spraw ani tym bardziej tragicznego końca. Sam Marek Popiełuszko widział się z duchownym na krótko przed jego uprowadzeniem.
- To był dla nas szok, bo jeszcze kilka tygodni wcześniej księdza Jerzego widziałem. Byłem u niego na wakacjach na Żoliborzu. Nie myśleliśmy, że już go nie zobaczymy. Każdy myślał, ze został porwany, może będzie torturowany, męczony, ale zobaczymy go żywego - mówił.
Według relacji Marka Popiełuszki, cała rodzina do końca wierzyła, że ksiądz wróci do nich żywy. Niestety, prawda okazała się okrutna.
Śmierć Jerzego Popiełuszki
19 października 1984 roku ks. Jerzy Popiełuszko został porwany pod Bydgoszczą przez funkcjonariuszy MSW, gdy wracał do Warszawy. Uprowadzono go wraz z kierowcą, który zdołał uciec. Księdza torturowano i wrzucono do Wisły koło Włocławka. Jego zwłoki, ze śladami tortur i obciążone kamieniami, wyłowiono 30 października. Trzech pracowników MSW przyznało się do zabójstwa, ale zleceniodawcy pozostają nieznani.
Początkowo planowano pochować ks. Jerzego Popiełuszkę na Powązkach, ale na prośbę wielu osób, w tym proboszcza, matki i wiernych, prymas Glemp zgodził się na pochówek przy kościele św. Stanisława Kostki w Warszawie. Pogrzeb 3 listopada 1984 roku przerodził się w wielką manifestację z udziałem tłumów i znanych osobistości. Ks. Popiełuszko spoczywa na terenie kościoła, a jego nagrobek w kształcie krzyża, otoczony kamiennym różańcem, został poświęcony w 1986 roku.
W naszej galerii zobaczycie nieznane oblicze ks. Jerzego Popiełuszko:
