Koncert legenarnej grupy The Rolling Stones obył się na PGE Narodowym. Na muzyczne wydarzenie wakacji wybrał się Borys Budka z żoną, którzy w niedzielę obchodzili 7. rocznicę ślubu, tzw. wełnianą. Małżonkowie postanowili, że z tej okazji wybiorą się na koncert, choć to żona wymyśliła, by wybrać się na to muzyczne wydarzenie: - Żona jest fanką rocka. Uwielbia Jaggera i The Rolling Stones, więc to był jej pomysł. Ale jak zawsze razem świetnie się bawiliśmy. No i takie spędzenie rocznicy to niezapomniane przeżycie. Dzięki temu będziemy zawsze pamiętać 7. rocznicę ślubu. Choć nie jest ona okrągła, będziemy mieli punkt odniesienia. Stonesi na Narodowym i ponad 2 godziny najlepszej muzyki - opowiada poseł PO.
Dzień ślubu poseł PO doskonale pamięta. I jak mówi na jego weselu bawił się nawet poseł PiS: - Dzień ślubu dokładnie pamiętam, to był intensywny 2011 rok. Obrona doktoratu, ślub a potem kampania wyborcza. Inne czasy. Polska nie była tak podzielona. Na ślubie gościliśmy przyjaciół parlamentarzystów zarówno z PO jak i z PiS. Miło to wspominamy. I chyba to widać, bo inaczej nie byłoby tej siódmej rocznicy razem.
Budka opowiedział nam też, jak pozał miłość swojego życia. Okazuje się, że połączyła ich praca: - Z żoną poznaliśmy się w pracy. Kasia była dziennikarką, specjalistką od komunikacji. Potem zaczęła pracę w samorządzie. Ja wtedy byłem radnym. Połączyła nas praca i pasja do działalności publicznej. Doświadczenie mojej żony jest nieocenione zwłaszcza w kontaktach z mediami. Jest też surową, acz życzliwą recenzentką mojej działalności. Ale dzięki temu, mam wielkie wsparcie. No i mogę łączyć życie rodzinne z licznymi spotkaniami w całej Polsce. Bo często jeździmy razem - mówi poseł.
Nie pozostaje więc nic innego, jak życzyć posłowi i jego żonie Katarzynie kolejny wspólych lat pełnych miłości!