„Super Express”: – Zorganizowaliście państwo wczoraj konferencję prasową w sprawie romansu posła Stanisława Pięty. Dlaczego ta sprawa jest dla waszym zdaniem istotna?
Borys Budka: – Przede wszystkim nie chodzi nam o wątek prywatnych relacji posła Pięty, to są jego osobiste sprawy. Niech je ocenią rodzina i wyborcy. Natomiast istotne jest tu tło całej tej sprawy. Prokuratura powinna zbadać, czy czasem nie zachodzą obawy przestępstwa płatnej protekcji. Przypomnę, że z materiałów medialnych wynika, że pan Pięta obiecywał tej pani zatrudnienie w państwowej spółce. Nie wiem, czy tak było, ale prokuratura powinna zbadać, jaka jest prawda.
– Akurat w tej kwestii zaprzecza i sam poseł, jak i opisywana przez media państwowa spółka?
– Jednak zbadać to należy. Jest też inny ważny wątek – kwestia bezpieczeństwa państwa. Zasiadania pana posła, który mógł być obiektem szantażu w dwóch ważnych dla istnienia państwa komisji. Po pierwsze w komisji do spraw służb specjalnych, po drugie w komisji ds. Amber Gold. Jeżeli ta pani twierdzi, że pomagała panu Pięcie charytatywnie w komisji ds. Amber Gold, to jaką mamy gwarancje, że pan poseł charytatywnie nie przekazał jej jakichś tajnych informacji. I naprawdę, abstrahując od tego, że pan poseł nas wszystkich moralizował i pouczał, sprawa jego ewentualnego romansu, prywatnych relacji z tą panią, nie jest najważniejsza.
– Poseł Pięta zostanie zawieszony w prawach członka partii i klubu PiS, ma zostać usunięty z komisji ds. Amber Gold i komisji ds. służb specjalnych…
– Ale to się powinno stać natychmiast po wyjściu na jaw całej sprawy. I jestem przekonany, że gdyby nie wewnętrzne problemy w samym PiS już dawno sami by to załatwili. Pomijam już rewelacje dwóch tygodników o możliwych związkach innych polityków ze sprawą. Ale też pamiętajmy, że Komisja Służb Specjalnych, to nie jest zwyczajna komisja. Zasiadający w niej politycy mają dostęp do informacji niejawnych. Powinni być poza jakimkolwiek podejrzeniem. A takie sprawy mogą narazić polityka chociażby na szantaż. A więc ze względów bezpieczeństwa pan Pięta nie powinien zasiadać ani w komisji ds. Amber Gold, ani tym bardziej w komisji ds. służb specjalnych.
Rozmawiał Przemysław Harczuk