Borys Budka o strajku nauczycieli: PiS przypisuje nam własne grzechy

„Super Express”: – Protest nauczycieli trwa, ale jeśli wierzyć PiS, ZNP nie o pensje dla oświaty chodzi, a o obalenie do spółki z wami legalnie wybranego rządu. Co wy tam ze Sławomirem Broniarzem knujecie?
Borys Budka: – To przede wszystkim obraźliwe dla kilkuset tysięcy protestujących nauczycieli. Ale też są to projekcje polityków PiS. Próbują i ZNP, i nam przypisać własne grzechy. Przecież to PiS zwasalizował sobie Solidarność, pana Dudę, pana Proksę i chce przekonać Polaków, że tak też działa ZNP. Jak więc wytłumaczyć, że pan Broniarz wielokrotnie przeciwko naszym rządom protestował? To część tego spisku?
– Chce mi pan powiedzieć, że żadnych tajnych narad w oparach cygar i whiskey z szefem ZNP nie odbywacie?
– Absolutnie nie. Twierdzenie, że wspólnie próbujemy obalić rząd PiS, to typowa dla PiS obrzydliwa zagrywka. Jak się nie ma argumentów merytorycznych, to się do takich środków ucieka. Zresztą, obojętnie od grupy społecznej, która protestuje i domaga się od rządu uwagi, ten stara się podzielić ją na lepszych i gorszych. Tak było w przypadku lekarzy, tak było w przypadku opiekunów osób niepełnosprawnych. A teraz tak jest w przypadku nauczycieli. Dobry jest pan Proksa, który jest radnym PiS, a złym pan Broniarz, który nie należy do żadnej partii, i kto by nie rządził, zawsze walczy o interesy nauczycieli. Taka to jest hipokryzja PiS.
– A co z waszą hipokryzją? Nie jest tak, że wam na jak najdłuższym trwaniu tego protestu zależy, bo uderza on w rząd?
– Chcemy, żeby te protesty zakończyły się jak najszybciej. Nikomu one nie służą. Rząd musi jednak przestać szczuć na strajkujących i złożyć im jakieś poważne propozycje. Dziś tego protestu by nie było, gdyby PiS potrafił rozmawiać z różnymi grupami społecznymi. Nie byłoby go, gdyby nie absurdalna deforma edukacji, gdyby nie pogarda dla nauczycielskich postulatów. My pokazywaliśmy, gdzie pieniądze dla nauczycieli znaleźć, ale rząd wolał wydać publiczne pieniądze na propagandę w TVP czy pensje dla swoich działaczy.
Rozmawiał Tomasz Walczak