Magdalena Biejat w Lesznie

i

Autor: TS

Co dalej?

Biejat uderza w Zandberga. „Dla mnie to niezrozumiałe. Mógł zaatakować prawicę, a uderzył we mnie”

2025-05-14 10:28

Magdalena Biejat w TVP Info odniosła się do spięcia z Adrianem Zandbergiem podczas debaty prezydenckiej. – Zamiast punktować prawicę, postanowił zaatakować mnie – oceniła. Kandydatka Lewicy zapewniła, że nie koncentruje się na wewnętrznych konfliktach, tylko na walce z radykalną prawicą i ochronie seniorów. Przypomniała też, że jej pytanie do Karola Nawrockiego było jednym z „game changerów” kampanii.

„Zandberg postanowił zaatakować mnie”

Magdalena Biejat, kandydatka Lewicy na prezydenta i wicemarszałkini Senatu, w rozmowie z Mariuszem Piekarskim w TVP Info otwarcie skomentowała głośne starcie z Adrianem Zandbergiem podczas jednej z debat prezydenckich.

Sondaż prezydencki na ostatniej prostej przed wyborami. Lider ucieka! Potężna przewaga

– Można było wykorzystać to pytanie, żeby docisnąć prawicowych kandydatów. Zamiast tego Adrian Zandberg postanowił zaatakować mnie – stwierdziła.

Jej zdaniem Zandberg zaprzepaścił szansę na pokazanie absurdów narracji skrajnej prawicy.

– Zandberg mógł pokazać absurdy prawicowych narracji, a zamiast tego próbował mnie rozliczać za rentę wdowią. Dla mnie to niezrozumiałe – powiedziała Biejat. 

– Kandydat wrażliwy społecznie nie powinien pogardzać rozwiązaniem, które daje starszym osobom kilkaset złotych więcej i realną ulgę w codziennym życiu

„Nie boję się skrajnej prawicy”

Polityczka zapewniła, że nie postrzega Zandberga jako rywala, a całą sytuację traktuje jako rozczarowującą stratę politycznego potencjału.

– Nie boję się skrajnej prawicy. To tam widzę prawdziwe zagrożenie, nie w naszych szeregach – podkreśliła.

– Składałam zawiadomienia do prokuratury, punktowałam hipokryzję i przypominałam o problemach ludzi: mieszkaniach, kosztach życia, ochronie pracowników.

„Rząd bez Lewicy byłby rządem dla najbogatszych”

Magdalena Biejat oceniła, że obecność Lewicy w rządzie Donalda Tuska jest kluczowa dla ochrony interesów zwykłych obywateli. Jak zaznaczyła, choć Lewica jest mniejszościowym udziałowcem w koalicji, udało się jej wywalczyć wiele konkretnych rozwiązań – takich jak skrócony czas pracy, renta wdowia czy wolna Wigilia.

Podkreśliła jednak, że jeśli zabraknie przestrzeni do dalszego działania, uczestnictwo w rządzie straci sens. Przekonywała, że to właśnie Lewica przypomina o tych, którzy „napędzają kraj” – pracownikach etatowych, drobnych przedsiębiorcach, osobach zmagających się z kosztami życia.

„Wiele game changerów tej kampanii wydarzyło się dzięki mnie”

Zapytana o ewentualne poparcie w drugiej turze, Magdalena Biejat unikała jednoznacznej deklaracji i podkreśliła, że kluczowa jest mobilizacja przed pierwszą rundą. Przypomniała za to, że to jej pytanie do Karola Nawrockiego podczas wcześniejszej debaty ujawniło sprawę kontrowersyjnej sprzedaży mieszkania. – Wiele „game changerów” tej kampanii wydarzyło się dzięki mnie – zaznaczyła.

„Złożyliśmy ustawę, która zabezpiecza starszych”

Na zakończenie rozmowy Biejat doprecyzowała, na czym polega przygotowana przez nią ustawa.

– Złożyliśmy w Sejmie ustawę, która pozwoli właśnie zabezpieczyć osoby starsze przed oszustami, która pozwoli im wtedy, kiedy są w trudnej sytuacji materialnej, sprzedać mieszkanie nie komuś, kto się na nim uwłaszczy, tylko gminie za wartość rynkową – wyjaśniła.

– Po to, żeby te osoby mogły do końca życia żyć w tym mieszkaniu bezpiecznie, płacąc czynsz komunalny, a jednocześnie od gminy dostawać co miesiąc pewien rodzaj pensji, który będzie wypłacany.

Poniżej galeria zdjęć polityczki

Polityka SE Google News
Wieczorny Express - Zioło-Pużuk i Świergocka
Sonda
Czy pytanie Biejat do Nawrockiego zmieniło przebieg kampanii?
Prezydencki poker
Podsumowanie telewizyjnej debaty - czy wpłynie na wyniki wyborów? | PREZYDENCKI POKER