Ten pakiet, według szacunków Ministerstwa Pracy, da nadzieje przetrwania kryzysu około 250 tysiącom zagrożonych bezrobociem Polaków. Państwo ma pomagać przedsiębiorcom, którzy nie ze swojej winy popadli w finansowe tarapaty, ale przede wszystkim ma pomagać pracownikom.
Nawet poprzez wypłacanie rodzaju stypendium zamiast zasiłków. Na całym świecie, począwszy od gospodarki amerykańskiej, państwa w czasie kryzysu wspierają swoich przedsiębiorców, bo zdają sobie sprawę, że koszty bankructw mogą przewyższać sumy udzielonej pomocy.
Nie sposób przecież policzyć społecznych kosztów związanych z masowym bezrobociem, z wpędzaniem czasem całych miasteczek z dnia na dzień w nędzę (w Polsce takim niechlubnym przykładem są na przykład Łapy). Ustawa przygotowana przez nasz rząd daje nadzieje, że takich dramatów będzie coraz mniej.