W województwie dolnośląskim od 2018 r. rządziła koalicja PiS i Bezpartyjnych Samorządowców. Po kwietniowych wyborach samorządowych władzę w sejmiku najprawdopodobniej przejmie jednak sojusz Koalicji Obywatelskiej i Trzeciej Drogi. Oznacza to zatem zmianę na stanowisku marszałka województwa. Zarząd dolnośląskiej Platformy Obywatelskiej zdecydował o rekomendacji Michała Jarosa na marszałka województwa dolnośląskiego. O decyzji w niedzielę wieczorem poinformował Bogdan Zdrojewski, wskazując przy tym, że owa rekomendacja była jednomyślna.
Zobacz: Decyzja Andrzeja Dudy totalnie podzieliła Polaków. Nowy sondaż daje do myślenia!
Wcześniej jednak potrzebna będzie zgoda przyszłych koalicjantów, bo Koalicja Obywatelska ma w sejmiku dolnośląskim zbyt mało radnych, by samodzielnie podejmować decyzje. Większość w sejmiku województwa dolnośląskiego to 19 głosów. KO będzie miała 15 radnych, PiS, – 13, Trzecia Droga – 4, Bezpartyjni Samorządowcy – 3, a Lewica – 1.
Sprawdź: Kim jest Jacek Protasiewicz? Rodzina, kariera, wszystkie wpadki
Tymczasem Jaros jest od października posłem PO. Funkcji nie można łączyć, więc będzie musiał zrezygnować z mandatu. Jego miejsce w Sejmie zajmie kolejna osoba z najwyższym wynikiem na liście w wyborach parlamentarnych z października 2023 roku. Będzie to zatem Krzysztof Mieszkowski, który kandydując z listy Koalicji Obywatelskiej otrzymał 7031 głosów w okręgu nr 3. Aby dostać się ponownie do Sejmu zabrakło mu kilkuset głosów.
Krzysztof Mieszkowski pochodzi z Głogowa, studiował kulturoznawstwo, w przeszłości zawodowo zajmował się teatrem. W 2015 r. dostał się do Sejmu z list Nowoczesnej, a w 2019 r. – Koalicji Obywatelskiej. W Sejmie pełnił funkcję wiceprzewodniczącego Komisji Kultury i Środków Przekazu.
Zobacz: Poseł Mieszkowski ma tylko samochód na kredyt! [OŚWIADCZENIE MAJĄTKOWE]
Poseł wzbudzał ogromne kontrowersje swoimi skandalicznymi wpisami w mediach społecznościowych i wypowiedziami z sejmowej mównicy. Jego zdaniem koledzy z PiS mogli popełnić błąd uchwalając 2017 rokiem Tadeusza Kościuszki! - Zupełnie nieświadomie możecie państwo uhonorować człowieka, który reprezentował obce wam idee (...) Możecie nagrodzić człowieka, który prowadził nieustabilizowane życie erotyczne, romansował z mężatkami, płodził nieślubne dzieci, nie gardził prostytucją, a według niektórych przekazów nawet dzielił łoże z mężczyznami - wyliczał wówczas poseł Nowoczesnej wzbudzając burczenie na sali.
– Jestem zwolennikiem Rzeczypospolitej Europejskiej, czyli odejścia od państw narodowych. Taki kierunek musimy przyjąć – powiedział w "Dzienniku Gazecie Prawnej" w 2019 roku. Porównał Polskę do województwa śląskiego. - Jesteśmy dziś częścią UE i bylibyśmy w przyszłości częścią Rzeczypospolitej Europejskiej, tak jak województwo śląskie jest częścią Polski. Ślązacy, dopominający się o uznanie swego języka nie rezygnują z kultury polskiej. W tę stronę zmierza Europa, i nie widzę powodów, byśmy się z tego wycofali. To nie eliminuje podmiotowości każdego z nas – ocenił.
Przeczytaj: Związek Ewy Skibińskiej i Krzysztofa Mieszkowskiego to przeszłość? Niepokojące informacje
Mieszkowski pisał też w mediach społecznościowych m.in., że wyborcy Prawa i Sprawiedliwości "ponoszą współodpowiedzialność za populistyczny reżim". Były poseł nazywał także Żołnierzy Wyklętych "mordercami i bandytami".