Januszowi Korwin-Mikkemu nie podoba się rządowy program Rodzina 500 plus. Zdaniem europosła, to metoda Janosika, bo jednym się pieniądze odbiera, a innym daje: - Jakim prawem państwo zabiera jednemu i daje drugiemu? To działanie Janosika - pytał europoseł goszczący w programie TVP "Polityka przy kawie". Ale nie tylko z Janosikiem kojarzy się Korwin-Mikkemu 500 zł na dziecko, ale i z... Władysławem Gomułką! - To czysty komunizm. PiS idzie znacznie dalej niż odważył się Gomułka. Jarosław Kaczyński chwalił się nawet, że na dziecko wydaje się 800 złotych, z tego państwo daje 500 złotych. Czyli dziecko w pięciu ósmych jest upaństwowione - ostro stwierdził polityk. Mało tego, za takie "rozdawnictwo" państwowych pieniędzy Korwin-Mikke najchętniej groziłby sądem: - W wolnej Polsce muszą stanąć przed sądem za rabunek ze szczególną zuchwałością - ocenił groźnie.
Politykowi nie podoba się, że ktoś dostanie 500 zł, ale dlatego, że komuś innemu zostaną one odebrane. Jego zdaniem władza działa tak, jak rabuś z nożem: - Nieważne, czy z nożem, czy z komornikiem, ale te 500 złotych będzie komuś odebrane - stwierdził Korwin-Mikke.
Czytaj: Posłuchaj, jak Agata Duda mówi po NIEMIECKU. Perfekcyjny akcent pierwszej damy [WIDEO]