Kaliningrad odłączy się od Rosji?
W internetowych referendach według informacji organizatorów wzięło udział 5,6 mln osób. Zarówno w obwodzie kaliningradzkim, Ingrii, Kubaniu, Syberii i Uralu większość ankietowanych była za oderwaniem się od Rosji.
72,1 proc. ankietowanych w obwodzie Kaliningradzkim znajdującym się przy granicy w Polsce odpowiedziało się za oderwaniem od Rosji. Na Uralu poparcie dla niepodległości wyniosło 68,2 proc., w Ingrii 66,2 proc., na Syberii 63,9 proc., a w Kubaniu 55,7 proc.
Organizatorzy internetowych referendów zapowiadają kolejne kroki
Co ciekawe, doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podlak podkreślał, że po tym jak Rosja przegra wojnę z Ukrainą, republiki etniczne na terenie Federacji Rosyjskiej mogą zażądać niepodległości.
- Boją się skutków naszej woli. Udane referenda to tylko pierwszy krok na drodze do samostanowienia republik. Ingria, obwód kaliningradzki, Kubań, Syberia i Ural będą wolne - napisali organizatorzy internetowych referendów.
Organizatorzy zapowiadają, że po internetowych referendach, planują kolejne kroki w celu walki o niepodległość republik. Trudno jednak stwierdzić czy mamy do czynienia ze zwyczajnym "trollingiem", akcją która ma uderzyć w Rosję, czy też realną próbą uzyskania niepodległości przez republiki etniczne.