Beata Szydło o zamieszaniu na pogrzebie Inki i Zagończyka: To była prowokacja [WIDEO]

Do zamieszania doszło w niedzielę przed kościołem, w którym odbywał się pogrzeb "Inki " i "Zagończyka", w którym udział brali prezydent, premier i parlamentarzyści. Doszło do przepychanek, wyzwisk. Agresja miała być skierowana przeciw działaczom Komitetu Obrony Demokracji, którzy przyszli pod bazylikę. - Popychali mnie, szturchali, próbowali mnie pobić. Zostałem skaleczony w rękę, wymagało to opatrzenia. To był zwykły bandycki atak, zgłosimy tę sprawę na policję, tak tego nie zostawimy. W agresywnej grupie były też starsze kobiety, które pokazywały w naszym kierunku środkowy palec - powiedział w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Radomir Szumełda z KOD. O sprawę premier Szydło została zapytana przez redaktora naczelnego "Super Expressu" Sławomira Jastrzębowskiego. Jak oceniła, według niej to mogła być zaplanowana prowokacja: - Źle się stało, że doszło do takiego zamieszania. Ja osobiście uważam, że to była prowokacja. Ale myślę, że każdy z nas będących na pogrzebie, może sobie na to pytanie odpowiedzi. (...) To było wielkie święto patriotyzmu, a każdy kto chciał to święto zakłócić, nie tylko Inki i Zagończyka, to takie działania uważam za prowokację.

Co jeszcze mówiła w wywiadzie pani premier Szydło? Cały materiał dostępny już o 19.00 na SuperExpress.tv. Zapraszamy do obejrzenia!

Zobacz: Krystyna Pawłowicz BRONI SE: Wyrok na rympał