Przejmujące

Tak brzmiała ostatnia wiadomość od ks. Isakowicza-Zaleskiego. Poruszające słowa

2024-01-09 10:48

Wydawało się, że ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski wygrał z chorobą. W rozmowie przed świętami mówił nam, że pokonał nowotwór i czuje się dobrze. Tymczasem w sprawie zdrowia znanego duchownego pojawiły się ostatnio nowe informacje. – Leżę w szpitalu pod tlenem – poinformował nas Isakowicz-Zaleski kilka dni temu. W środę 9 stycznia pojawiła się wiadomość o śmierci duchownego.

Kilka dni temu dotarły do nas przykre informacje o stanie zdrowia znanego księdza. Przypomnijmy, że ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski od jakiegoś czasu walczył z podstępnym rakiem prostaty. Jeszcze niedawno, ksiądz w wywiadzie z nami, przekonywał, że metoda leczenia, którą stosuje, odnosi skutek. – Wypalono mi nowotwór i nie ma przerzutów – mówił jeszcze jakiś czas temu.

Miałem przekuty nerw, znieczulenie w kręgosłup. Są więc te bóle, ale to wszystko ma się skończyć, kiedy przejdzie się jeszcze rehabilitację i terapię – opowiadał nam przed świętami. I apelował do Polaków, żeby regularnie wykonywali badania. – Po swoich doświadczeniach jestem przekonany i apeluję o to, aby badania na prostatę, ale nie tylko, wprowadzić u mężczyzn od 40 roku życia. Profilaktyka jest tu niesłychanie ważna – stwierdzał duchowny.

Sytuacja niestety uległa zmianie. Ksiądz Isakowicz-Zaleski trafił do szpitala na początku świąt Bożego Narodzenia. Z naszych nieoficjalnych informacji wynikało, że ksiądz był wyraźnie osłabiony, w dość poważnym stanie. Jak się okazało, ksiądz trafił do szpitala i został podłączony pod aparaturę: – Nie mogę rozmawiać, leżę w szpitalu pod tlenem – przekazał nam ksiądz Isakowicz-Zaleski dosłownie kilka dni temu.

Sonda
Czy często się modlisz?