Banaś, który wystąpi razem ze Sławomirem Mentzenem, to jednak nie szef NIK, Marian, a jego syn, Jakub Banaś. Według informacji portalu Salon24.pl, 44 -latek wystartuje z drugiego miejsca w Warszawie, w jesiennych wyborach do Sejmu. Pierwsze miejsce na liście konfederacji, w najbardziej prestiżowym okręgu, zarezerwowane jest dla Sławomira Mentzena. Negocjacje w tej sprawie, jak donosi portal, miały trwać wiele miesięcy. Dwa lata temu białostocka prokuratura postawiła Jakubowi Banasiowi i jego małżonce, siedem zarzutów. Dotyczą miedzy innymi wyłudzenia 120 tysięcy złotych na remont kamienicy w Krakowie z Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa, a także wyłudzenia VAT.
Małżeństwo miało posłużyć się w tym celu podrobionymi fakturami VAT na kwotę ponad 310 tys. zł potwierdzającymi wykonanie robót budowlanych i szeregiem dokumentów poświadczających nieprawdę, m.in. wynagrodzenia za prace remontowe i protokół ich końcowego odbioru.
Historie wspomnianej kamienicy ujawnił Superwizjer TVN w głośnym reportażu. Miał tam działać hotel z tzw. pokojami na godziny. Sam Marian Banaś twierdził, że nieruchomość dostał od znajomego i nie miał czasu interesować się, co się w niej działo. Jakub Banaś z wykształcenia jest prawnikiem oraz filozofem. Ten pierwszy kierunek ukończył na Uniwersytecie Jagiellońskim.
AKTUALIZACJA:
Informacje ws. syna Banasia potwierdziły się, Jakub Banaś będzie kandydował z drugiego miejsca listy warszawskiej: