Brejza ma wątpliwości
Prezydent jeszcze przed pogrzebem Barbary Skrzypek wygłosił oświadczenie, w którym publicznie wyraził swoje wątpliwości w sprawie śmierci byłej szefowej biura Jarosława Kaczyńskiego (76 l.). Andrzej Duda już wtedy mówił jak cenił zmarłą, teraz na ręce jej rodziny przekazał ważne państwowe odznaczenie. - Najgłębsze kondolencje dla rodziny zmarłej, ale jakie konkretnie wybitne zasługi położyła pani Skrzypek w służbie państwu? - pytała Anna Maria Żukowska (42 l.) z Lewicy. Swoimi wątpliwościami publicznie podzielił się też Krzysztof Brejza, który napisał o początkach urzędniczej kariery Barbary Szkrzypek. - W latach komunistycznych była pracownikiem kancelarii tajnej w rządzie PRL, współpracownicą komunistycznego generała M. Janiszewskiego, który wcześniej tworzył WRON i wprowadzał stan wojenny, natomiast w III RP była pracownikiem administracyjnym w partii Kaczyńskiego, udziałowcem jego spółki. Pytanie publiczne do tysięcy ludzi z podziemia walczących w l. 80-tych z komuną. Co wy na to? Bo ja pewne wątpliwości pomimo tej sytuacji mam. – napisał i eurodeputowany KO.
Morawiecki o obrzydliwym ataku posła KO
Słowa Brejzy spotkały się z bardzo ostrą reakcją polityków PiS. - Żadna z Ciebie brejza, tyś jest najzwyczajniejsza ŁAJZA – grzmiał Jan Kanthak (34 l.). Z kolei Mateusz Morawiecki (57 l.) słowa polityka obozu rządzącego nazwał obrzydliwym atakiem. - To są ludzie odpowiedzialni za śmierć Pani Barbary, za przemysł pogardy skierowany wobec ludzi, których nienawidzą. Nienawiść takich łajdaków ma zawsze tragiczne konsekwencje. Ten przemysł pogardy zabija ludzi, a tacy jego udziałowcy niczym nie różnią się od Urbana i tych, którzy w PRL-u swoją nienawiścią doprowadzili do śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki i innych walczących o wolność – napisał były premier.