Marek Suski - noworoczne postanowienia

i

Autor: Piotr Bławicki Moje postanowienie to posprzątanie swojej pracowni w domu w której kiedyś malowałem obrazy.  Mam tam straszny bałagan. sylwestra spędzę z żoną i przyjaciółmi w restauracji hotelowej.

Autodestrukcja Suskiego! Krytykował słowa Kaczyńskiego, myśląc, że to opozycja

2016-04-15 14:51

Poseł Prawa i Sprawiedliwości, Marek Suski był gościem dziennikarza Piotra Witwickiego w Polsat News. Gdy ten przywołał słowa dotyczące zagrożenia demokracji w naszym kraju i potrzebę interwencji w tej sprawie w europarlamencie, Suski ocenił je jednoznacznie negatywnie. Jak stwierdził kategorycznie: - To szkodzenie Polsce. Wówczas jednak dziennikarz przyznał, że zacytowane słowa pochodziły z ust... lidera jego partii, Jarosława Kaczyńskiego, który wypowiedział je w 2014 roku!

Rozmowa w studiu toczyła się wokół pytania, czy głosowanie za rezolucją w sprawie Polski w Parlamencie Europejskim można traktować jako zdradę. W pewnym momencie prowadzący rozmowę dziennikarz zwrócił się do Suskiego cytatem: - "Będzie też akcja międzynarodowa w OBWE i Parlamencie Europejskim. Będziemy tam stawiać sprawę tego, że Polska przestała być państwem, które spełnia wymogi związane z członkostwem. Bo demokracja jest wymogiem członkostwa w Unii Europejskiej".  Panie pośle, jak pan by skomentował takie słowa?

Suski odpowiedział bez głębszego zastanowienia: - No jestem zszokowany. To jest dalsze szkodzenie Polsce i opowiadanie, że w Polsce nie ma demokracji. Wówczas dziennikarz przyznał: - Panie pośle, przytoczyłem słowa Jarosława Kaczyńskiego z roku 2014 (z wywiadu dla tygodnika "Wprost"-red.).

Poseł nie dał się jednak zbić z pantałyku i starał się obronić słowami: - Widocznie wtedy była sytuacja taka, w której to, co się w Polsce działo, że chociażby podpalono budkę przed ambasadą rosyjską i mówiono, że zrobiły to duchowe dzieci PiS. Jeśli aresztuje się niewinnych ludzi, to demokracji nie było. Dziennikarz jednak nie ustępował, mówiąc: - Panie pośle, albo można się zwracać do instytucji europejskich, albo nie. Dodał również, że słowa Kaczyńskiego odnosiły się do wyników wyborów samorządowych. Wówczas Suski uciął dyskusję słowami: - Jeżeli dwadzieścia kilka procent uzyskuje partia, która we wszystkich sondażach miała 5 procent, to nie można powiedzieć, że wybory nie były sfałszowane.

Marek Migalski był niepocieszony, że dziennikarz tak szybko ujawnił prawdę:

 

 

Tak było?:

 

 

Coś w tym jest:

 

 

Pragmatyzm:

 

 

Zobacz także: Kukiz ZBLUZGAŁ Morawieckiego?!