„Super Express”: – Jest pan zwolennikiem powołania sejmowej komisji śledczej ds. wyłudzeń podatkowych za rządów PO.
Artur Soboń: – Suma luki VAT od początku rządów PO-PSL w 2015 r. osiągnęła rekordową wysokość rzędu ponad 50 mld zł! W sumie przez te
lata szacujemy, że było to 250 mld zł.
– Już ta pierwsza kwota, 50 mld zł, to półtora roku finansowania 500 plus.
– Na przykład. Niezależnie od tego, na co byśmy to wydali, cywilizacyjnie bylibyśmy w innym miejscu. Jeśli ktoś mówi, że zostaliśmy okradzeni, to nie tylko z pieniędzy, ale także z czasu. Spójrzmy na ostatnie 100 lat w historii Polski. Czego nam najbardziej brakowało? Stabilnego okresu rozwoju. I mając go, nie wykorzystaliśmy go w pełni,
bo byliśmy ordynarnie okradani przez mafie VAT-owskie.
– Deklarował pan, że efektem powołania komisji będzie postawienie byłego premiera Tuska przed Trybunałem Stanu.
– Służby i prokuratura prowadzą swoje działania: wyłapują przestępców, stawiają im zarzuty i ci idą do więzienia. Opinii publicznej należą się jednak wyjaśnienia. Dlaczego państwo polskie reagowało na te patologie tak późno? W ten sposób Polska zapraszała mafie podatkowe do siebie. Nasze służby nie reagowały, choć miały niezbite dowody, że dzieje się coś niedobrego. Za to odpowiedzialność ponosi premier rządu. Czy taka była intencja, czy nieudolność, to pokaże komisja.
– I jak pokaże, to Trybunał Stanu?
– Jeśli okaże się, że te nitki zaczną wychodzić za granice i kierować się w stronę dużego państwa na wschodzie, które mogło odnosić z tego powodu korzyści? Bo zagrożone były finanse publiczne i zachwiany wrażliwy rynek paliw? To odpowiedzialnością za to powinien być Trybunał Stanu.
– To główny argument za powstaniem komisji?
– Nie. Głównym argumentem jest to, że Polacy powinni poznać prawdę o największej, jeśli chodzi o kwoty, aferze III RP. Aferze, dzięki której hulały mafie podatkowe, a rząd PO bezczynnie się przyglądał. Ta komisja zamknęłaby pewien etap komisji śledczych w III RP. Gwóźdź do trumny III RP. To ostatecznie odarłoby ze złudzeń osoby, które jeszcze uważają, że warto bronić tego, co było.
– Kiedy możemy się spodziewać tej komisji?
– Na pewno już po Nowym Roku.