Artur Górski przegrał z rakiem

2016-04-02 4:00

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Artur Górski (?46 l.) zmarł w czwartek w nocy na łóżku w szpitalu, gdzie przebywał od kilku miesięcy. Od kilku lat zmagał się z ciężką białaczką, ale miał nadzieję, że wyzdrowieje.

Posła pożegnali w piątek jego koledzy z Wiejskiej. Powstali i odmówili "Wieczne odpoczywanie" za duszę zmarłego. Znali go dobrze, z niektórymi z nich Górski był już czwartą kadencję. Jarosław Kaczyński (67 l.) wspomniał, że poseł był bardzo dzielny w chorobie. - Walczył z chorobą w sposób, który każdemu może zaimponować i jednocześnie do końca chciał być czynny - powiedział prezes PiS.

Ta walka trwała ponad trzy lata, odkąd w 2013 roku lekarze zdiagnozowali u niego ostrą białaczkę limfoblastyczną. Chemioterapia nie pomogła, konieczny okazał się przeszczep szpiku. Dawcę znaleziono w Niemczech, życie posłowi ratowała 24-letnia Niemka. Niestety, organizm źle reagował na przeszczep i leczenie agresywną chemią. Ostatnie miesiące poseł spędził w szpitalu - opadł z sił, nie był w stanie samodzielnie chodzić. Ale wciąż wierzył, że wyjdzie ze szpitala na własnych nogach.

Szukał pocieszenia i siły w swojej wierze. Planował przyszłość, pisał interpelacje, komentował. - Miał poglądy bardzo zdecydowane, można się było z nim nie zgadzać, ale to był człowiek idei, żyjący dla idei - podkreślił Kaczyński.

Zobacz także: Burza po ustawie PiS! Tylko Kościoły będą handlowały ziemią?