Tomasz Arabski

i

Autor: Piotr Bławicki Wręcz tragiczny wynik wyborczy uzyskał też Tomasz Arabski, szef Kancelarii Premiera, który zyskał głosów mniej niż politycy „czwartego garnituru” PO.

Arabski uderza w Macierewicza! ,,10 kwietnia poszedł na obiad a potem wrócił do Polski"

2016-02-05 11:24

Piątkowy ,,Dziennik Gazeta Prawna" umieszcza na swoich łamach wywiad z Tomaszem Arabskim, szefem kancelarii premiera Donalda Tuska oraz byłym ambasadorem w Hiszpanii. Jest on uważany za jednego z głównych winowajców organizacyjnego bałaganu związanego z lotem rządowego samolotu do Smoleńska. Rozmowa poświęcona jest okolicznościom katastrofy oraz nadchodzącymj procesem, który czeka Arabskiego (rodziny pięciu ofiar oskarżają go o przyczynienie się do katastrofy). Arabski jest bardzo bezkompromisowy: - Ci, którzy są teraz aktywni, mówią o spisku, przecież byli wtedy w Smoleńsku. (...) Oni 10 kwietnia poszli na obiad, a potem wrócili do Polski. Dodaje, że jedną z takich osób był chociażby Antoni Macierewicz.    

Arabski tak ocenia postawę ludzi, którzy obecnie nie są przekonani do oficjalnej wersji wypadku: - Ci, którzy są teraz aktywni, mówią o spisku, przecież byli wtedy w Smoleńsku, niektórzy nawet organizowali wizytę prezydenta Kaczyńskiego. I wie pani, oni wtedy 10 kwietnia, kiedy zginął prezydent Rzeczpospolitej, nasz prezydent i 95 innych osób, poszli w Smoleńsku na obiad, a potem wrócili do Polski (dziennikarka pyta, czy był wśród nich Antoni Macierewicz-red.) Oczywiście. Choćby on. Nie chce mi się wymieniać nazwisk. Oni wiedzą. Według mnie ich zachowanie odbiera im prawo do oceniania zachowania innych po 10 kwietnia, bo nie wiedzą, co się działo w Smoleńsku, co później w Moskwie. Ta sprawa naznaczy nas wszystkich do końca świata.

Zobacz też: Cały wywiad z Tomaszem Arabskim na stronach Dziennika Gazety Prawnej

Jak kontynuuje: - Mówienie o zamachu, spisku, wpisuje się w narrację PiS-owską. Przecież spisek wydarzył się w 1989 roku przy Okrągłym Stole. Dla Kaczyńskiego wszystko, co wydarzyło się po, ma skazę tego spisku. (..) Niestety, w ostatnich latach lider PiS podjął decyzję, by zakwestionować nasze państwo w sposób totalny, zdekonstruować je i zdelegitymizować tych, którzy rządzą.

Jak sam tłumaczy przyczyny katastrofy: - Do katastrofy w Smoleńsku doszło dlatego, że w skrajnie niesprzyjających warunkach atmosferycznych piloci zeszli zbyt nisko, będąc pod presją tego wszystkiego, co działo się za ich plecami. Mówię to najdelikatniej, jak potrafię.

W procesie, według doniesień, byłemu doradcy Tuska mogą grozić trzy lata więzienia. Jak mówi: - Nie tylko pani (o tym przeczytała), moja nastoletnia córka też. No i co ja mogę powiedzieć na takie dictum. Jeśli doszłoby do tego, że za katastrofę odpowiada Arabski, to byśmy żyli w jakiejś odwróconej rzeczywistości (dziennikarka pyta, czy na pewno nie popełnił jakiś błędów-red.) Nie wiem. Mam czyste sumienie.

Joanna Lichocka jest zbulwersowana słowami Arabskiego:

 

 

Zobacz także: Ekspert rządowej komisji ocenia: Tylko eksplozja mogła spowodować katastrofę tupolewa